LIŚĆ OPADŁ... (listopad)
Wokół jesień i nostalgia na widoku
on nie chciałby się dać traumie bo „na
oku”,
ma dziewczynę do której cholewki smoli,
aby był weselszy czas jesiennej pory.
Nie wie tylko czy ona się tym zachwyca
bo w tej kwestii bywa bardzo
tajemnicza,
gdyby miał kobiecą intuicję, to by
wiedział
ale nie ma - więc w domysłach się
zagłębia.
Jest też kwestia, która go troszeczkę
martwi
z tą dziewczyną miewa kontakt z
fotografii,
nie za częsty, bo chociaż fotogeniczna
-
to nie zawsze gdzieś na forum jest
publiczna.
Raz poprosił czy mogłaby zdjęcie wysłać
myślał, że to dla niej sytuacja
oczywista,
lecz na razie próżne są jego starania -
nie przysłała, pewnie nie ma zaufania.
Jak nie poddać się jesiennej traumie -
gdy u innych widzisz te jej fotografie…
autor – Zdzisław Zembrzycki
Komentarze (8)
Od zawsze lubie do Twojej poezji wracac Zdzislawie,
nie wiem tylko czy nadal zyjesz
rozmyślania, fajnie;)
Bardzo śliczny wiersz
Rytmicznie, ale... wg mnie wiersz wymaga szlifu,
zwłaszcza w kwestii przecinków, ale nie tylko.
Fajny wiersz :)
zgrabnie i niemożebnie sympatycznie, a w puencie to
nawet rozbrajająco, z uśmiechem serdecznym pozdrawiam.
Jaki zakochany
Pięknie o jesiennej dziewczynie. Pozdrawiam
Zdzisławie.