List
Piszę do Ciebie list Boże
Na wstępie postawiłam pytajnik
Gdyż moja przyszłość
To jedna wielka niewiadoma
Obecnie stoję pośrodku ciemnego lasu
Wokół strach lęk i obawa
Tylko czasami spomiędzy gałęzi
Przebija się promień Słońca
Dając mi nadzieje
Podnoszę wzrok ale nad moją głową
Zbierają sie czarne chmury
Zaczyna padać mój policzek tonie od łez
Chciałabym odnaleść drogę
Do wiecznego Słońca
Karmić sie nektarem z kwiatów
Upajać śpiewem ptaków
Wymazac z duszy mrok
Wskaż mi drogę do tego świata Panie...
Nie podpisuję się bo Ty wiesz kim jestem
Czekam na Twój znak
Na odwrocie napiszę tylko Niebo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.