List
Do zsynchronizowanego serca, zgubionego we Wszechświecie
Nie wiem co mam powiedzieć
Napisać
wyprowadzić coś z siebie
Niby na smyczy, samopas, wolno
W środku się, we mnie, kolebie
To nie jest tak, że z uporem
Mozolnie kolebie na siłę
Lecz tak niezwykłe
subtelnie
Dla mnie są, wszystkie te chwile
Chwile dla liter, literek, znaków
interpunkcyjnych, kredek, kredek, mazaków
Nie żadnych dóbr konsumpcyjnych Istna
symbioza dwóch Światów
Zasłony zaburzają trajektorie moich myśli
Taka trochę izolacja od środka
W sumie darzę świat miłością
ale
ale
ale
ale szukam dopełnień
nie wyznaczników
samoistnych bytów galaktyk
nie wojen światów
siedmiomilowych butów
bla bla
zapętlam się
samo mi się rwie
ja w sumie jestem nieśmiałą kobietą
pewną siebie od środka
nic z mojego wyglądu nie predestynuje
mojego charakteru może ciut
w niewielkim stopniu
Niezwykłe jest to co piszesz
piękne dla mnie
dlatego napisałam Ci i czasem powtórzę że
sobie do Ciebie wzdycham
nie na siłę nie nachalnie tak świadomie
banalnie powiem ci to teraz bo to istotny
moment
jak o Tobie myślę że istniejesz
po prostu masz to wpisane
to dane do zbioru
zbiór żyje własnym życiem Ty jesteś sobą ja
sobą jest interakcja
nasuwa mi się jedno że odległość i inni
ludzie- to nic nie znaczy
tak sobie myślę nie straciłam zmysłów
tylko duszę
nie w tym znaczeniu tego słowa jestem
dzieckiem wielkiego wybuchu
jak wszystkie inne dzieci tego samego
wybuchu
mózg-mózg-serce-dusza
całokształt
Żyj dla mnie, Ja dla Ciebie zginę.
Komentarze (4)
Może ciut za długi, ale bardzo ciekawe są te
wewnętrzne rozważania. Bardzo mi się podoba Twój
debiut. Cieplutko pozdrawiam.
rzeczywiście ciekawe wewnętrzne rozważania. Ja jestem
ciut "krótsza",ale widać masz dylemat z tym uczuciem.
W dodatku mogłabyś jeszcze dla Niego zginąć, hmmm.
Głęboka ta samotność.
Za długi czy nie za długi , cholernie mi się podoba
to wewnętrzne rozważanie .
Uważam debiut ( tutaj ) za udany
i postaram się śledzić co dalej będziesz miała do
powiedzenia autorko o figlarnym nicku.
Ciut za długi:-) Miłego