List
W pierwszych słowach tego listu
pozdrowienia ślę Boskości,
nie w pokorze i nie z pychą, z resztką
człeczej swej godności,
tyle pytań miałam zadać, tyle żali wylać
gniewnych,
tyle smutku z duszy zrzucić, spojrzeń w
oczy siebie pewnych,
tyle buntu u stóp złożyć co cierpienie
wciąż ukrywa,
lecz zbyt wiele tego we mnie by wyrazić
mogła mowa.
Sensu brak jest w monologu, sama z sobą nie
chcę sporów,
nie rozumiem Twych wyroków, ani całych tych
splendorów,
czasem w pustce zagubiona, czekam na
draśnięcie zewem,
bądź w jałowość uzbrojona na rażenie
świętym gniewem,
taka dziwna gra to życie, mam to za czym
nie goniłam,
na ołtarzach przeciwności krwawe znicze
zapaliłam.
Piszę list ten abyś wiedział, że istnieję
gdzieś tam w dole,
może dojrzysz tam przelotem blade dłonie na
tym stole,
może spojrzysz nieco baczniej na tych co
jak ja wciąż trwają,
co się gubią i znajdują, z losem w kości
starte grają,
wściekle w chmury nie raz krzyczą by upadek
załagodzić,
osuwając na kraj życia muszą z sobą się
pogodzić.
I PS dopiszę jeszcze, nie brak we mnie
wiary w cuda,
wszystko jakiś sens tam ma, dzisiaj dla
mnie to ułuda,
zanim do snu się ułożę i porzucę wszelkie
troski,
pozdrowienia ślę z padoła, śpij spokojnie
Panie Boski.
Komentarze (9)
fajnie że przynajmniej chce naszego dobra
Ładny ten list do Boga. Już przy pisaniu widział co
chcesz mu przekazać. :)
ładny list:)
Bardzo ładnie, choć smutno,
oby w tym żalu nie utknąć!
Pozdrawiam!
Z pewnym żalem ...
Oj!, ładny ten list!
Miłego dnia!
Pozdrawiam serdecznie!:))
list wysłany przez do Anioła
On do prawdy dojrzeć zdoła
Pozdrawiam:))
Bardzo szczery list - modlitwa, takie są
najpiękniejsze. Pozdrawiam.
Wysłany priorytetem, czy pocztą lotniczą?