List
*Zmieniony
Biłeś mnie tato
Bo nie słuchałam
Biłeś po nerkach
Bo tam nie widać
Sprawdzałeś tylko
czy jeszcze żyje
Dziś jestem duża
Śladów nie widać
Nie mam już nerki
Druga jest chora
Jeżdżę na wózku
Lecz tym się nie martw
Piszę do ciebie
Bo tak chce serce
Zostałeś dziadkiem
Nędzniku
Komentarze (80)
@Iris&
Dzisiaj jest to nie do pomyslenia, pozdrawiam.
@Ola
Dzisiaj za to masz piekny usmiech, cmok:)
Dramatyczna sytuacja takich dzieci,bo nie ma nieraz
nawet ich kto obronić przed takim ojcem...bydlakiem.
obronilam raz dziewczynkę przed nieodpowiednim,acz
gorszącym zachowaniem matki...ale mi sie zebrało! i
żeby nie ludzie to bym jej gębę oklepała.Gorzki temat
dziś u Ciebie.Miłej soboty i niedzieli.
Takie rzeczy się zdarzają, niestety. Oby każdy taki
bydlak został odkryty zanim narobi wiele zła.
Dobry wiersz Tomku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo smutne, że są tacy rodzice /tu nazwa
nieadekwatna, raczej zwyrodnialcy/ Mocny przekaz
Mocno podane...
+ Pozdrawiam
@zefir
Bo ma byc, pozdrawiam.
dramatyczne wspomnienia - to nie może być prawdą :-(
pozdrawiam
O matko!
Wstrząsający list.
b.bolesny ten list pozdr
Poruszający wiersz. Pozdrawiam :)
Wstrząsające...
straszne
nie wyobrażam sobie mieć takie dzieciństwo, czy ojca
:( nigdy nawet klapsa od taty nie dostałam... smutne i
koszmarne przeżyć taki horror
pozdrawiam:)
I tacy ojcowie się zdarzają...brutalny świat dziecka
wspomnieniami i następstwami będzie dzieciństwo
przypominać...smutny wiersz... Pozdrawiam, miłego dnia
życzę