List
z cyklu rymowanki nie tylko dla dzieci
Dzisiaj przyszedł z rana, dość
niespodziewanie,
list w czarnej kopercie, skierowany do
mnie.
Znaczek jakiś dziwny, jakby zdjęcie
kotła,
już się wtedy we mnie czujność nagle
wzmogła.
Do ucha przystawiam, czy aby nie bomba,
choć przecież nikomu, krzywdy nie
wyrządzam.
Oglądam nadawcę i sztywnieję cały,
na rycinie ruszta obok wideł stały.
Wnet jednym szarpnięciem, nerwowo
rozrywam,
ciekaw co ów druczek, może w sobie
skrywać.
Jakby urzędowe pieczęcią znaczone.
Czerwone litery? Czyżby w krwi moczone?
Czytam z wypiekami na strwożonej twarzy,
czuję jak mnie karta, w drżące palce
parzy.
Na niej widniał PESEL, miejsce urodzenia
byłem przekonany, że to lucyferian.
Dalej kaligrafem było napisane,
wszystko w mojej sprawie, jest "na bank"
dograne
Jeśli tylko zejdziesz z ziemskiego padołu,
zapraszamy do nas, wcale się nie dołuj.
Miejsce zapewnione masz drogi kolego,
będziesz u nas robił, jako diabeł
Grzegorz.
Ciepła to posadka, nie zabieraj ubrań,
masz tu pełny etat, nie będziesz się
guzdrał.
Komentarze (63)
Zabawnie.
Niech peel uważa na goły tyłek, bo tam podobno
wszystko wolno ;)
Pozdrawiam :)
Cześć Grzesiu:) Masz napisane "ów" pismo, a poprawnie
mówimy "owo" pismo, więc może zapisz np. "to" pismo",
albo "co pisemko"?
Rownież "z wypiekiem" nie brzmi" dobrze. Lepiej msz "z
wypiekami":) Może, żeby nie burzyć rytmu, zmień czas w
tym jednym wersie, to nie przeszkadza w odbiorze, gdy
opowiadamy o czyms przeszłym, często mówimy w
teraźniejszym czasie, a więc, może: "czytam z
wypiekami..."?
I jeszcze, by nie powtarzać "to" w ostatniej strofie,
pierwsze bym zamieniła na "tu":)
Ale oczywiście to Twoja decyzja:)
Mnie od takiej wiadomości lęk by w sercu się rozgościł
ale może poczta się pomyliła i zamiast u sąsiada tobie
list podrzuciła... Pozdrawiam Koczorku :)