List do M
Kiedy byłaś, było fajnie.
Każdy dzień był chwilką radości.
Każde spojrzenie, miły uśmiech, był
garstką mojej rzeczywistości.
Lecz kiedy to było? już sie
skonczyło...
Po chwilach radości, nastały dni
chłodne.
Kłótnie, zazsdrodci...
Teraz w oczach smutne spojrzenie gosci
i lzy wylewane przez dreczące mnie
zlości...
Chciałam, by było lepiej...
Lecz kiedy to było?
Teraz ona odeszła, teraz ju sie
skończyło.
Monice... której nie zapomne... Bedę Cię nosic w moim serduszku... Niegdy nie zapomne... bo mnie naprawde zależało i zależy. Mam nadzieję, że kiedyś to przeczyta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.