List do Ajej
wracam po weekendzie i widzę że na beju się podziało, no to napisałem liścik do Jędrka co by pwene sprawy stały się jasne
Cieszę się Jędrek, że się udało
i lekarstwo tak piknie zadziałało,
ciągle tylko zachodzę w głowę,
dlaczego dawki wiozłeś połowę.
Leczenie, to nie eksperymentów czas
no chyba, że to był Twój pierwszy raz
i przedawkować miałeś obawy
w takim razie nie ma sprawy.
Bo nie uwierzyłeś chyba w to Leszka
gadanie,
on tak tylko przecież czaruje panie
i te jego teksty o tych haremach
to jest zwyczajna pod słońcem ściema.
Sam Leszek jak tylko lekko zachoruje
to od razu co najmniej cztery stosuje,
a jak zdrów i nie bardzo mu się chce
to wtedy profilaktycznie tylko dwie.
Jaki wniosek z tego dla Ciebie wynika
popatrz na Leszka – profilaktyka.
A gdybyś chciał recepty bardziej
skomplikowane
no to cóż, musisz wtedy gadać z
Kormoranem
on o tych sprawach to wszystko wie,
a uczynny bardzo i pomagać chce.
Zresztą tę receptę którą Ci dałem
to właśnie też od niego dostałem.
Nie miałem szansy jednak wypróbować
z Hanką tak ciężko nieraz dyskutować
i nie bardzo coś na te recepty łaskawa.
Ale to już przecież całkiem inna
sprawa.
11.02.2006 g. 21;00
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.