List do Andersena...
- puk... puk...
- kto tam?
- Królewna z Drewna...
- a kto Ciebie zrobił z tego drewna?
- dla świata nazywam się królewna z drewna,
"duszyczka owinięta w ciało-człowiek"
zbudowany, złożony z klocków... jak
wolisz...
- a w jakim celu do mnie zapukałaś..?
ON(książę):
Trochę późno otworzyłem drzwi...
ale mam wielki pałac
i długo zajęło mi dojście do tych drzwi
do których pukałaś...
i nie wiem czy zdążyłem...
deszcz pada dalej
ale nie wiem czy Ci zimno
i czy chcesz wejść???
ONA(królewna z drewna):
Książę Twój pałac musi być ogromny...
czekałam kilka dni na mrozie
we mgle i marznącym deszczu...
kołacząc do drzwi...
pukałam chwiejąc i trzęsąc się z zimna
śnieg w końcu zaczął padać...
i... Wybacz lecz zwątpiłam
wiec... poszłam... w sandałkach
gdyż wybrałam się latem
a tu zima mnie zastała...
wybacz...
lecz poszłam...
ON (książę):
Tak masz rację mój pałac jest ogromny..,
ale jest w nim bardzo ciepło ...
i jest mi teraz smutno, ponieważ poszłaś
Królewno...
a ja tu sam mieszkam...
i taka piękna Księżniczka do mnie
pukała,
a ja się spóźniłem...
ale nigdy się nie załamuje
zaraz karzę sługom osiodłać mojego czarnego
rumaka
i wyruszam w pogoń za Tobą
Księżniczko...
tylko powiedz gdzie, gdzie poszłaś,
w którą stronę gdzie teraz jesteś powiedz
proszę......
ON(narrator):
... Królewna zamarzła...
czekając, aż otworzysz Książę...
pamiętasz Książę bajkę o Dziewczynce Z
Zapałkami?
próbując odpalić kolejną... Nie zdążyła...
ON (książę)
Dziewczynka Z Zapałkami odpalając
każdą z zapałek...
marzyła o czymś innym
to o ciepłym piecu, przy którym
mogłaby się ogrzać,
to o wspaniałej choince
i nawet widziała spadającą gwiazdkę z nieba
a Ty Księżniczko o czym marzyłaś
stojąc pod drzwiami???
ONA (królewna z drewna) patrząc z
nieba...:
hmm... marzyłam o...
nie chciałam wiele...
tylko tyle by było mi ciepło...
bym nie musiała zamarznąć...
byle by zmienić bajkę...
Komentarze (2)
niezła bajeczka wyszła z miłą chęcią
przeczytałem:)))poz.
Niezły polot;)! Też kiedyś napsiałam coś tak
zakręconego. Ale podoba mi się.