List do Miłości
❤️
Kochana Pani Miłości! Ponieważ trudno cię
spotkać, piszę list. Na niebie
północ. Do świtu jeszcze kilka godzin – i
tak nie zasnę. Ja wiem, że przez Ciebie
niejedno serce z rozpaczy dyndało, albo
pękało z braku wzajemności,
jednak pomimo zagrożenia życia ludzie
kochają, bowiem bez miłości
świat jest nic nie wart. Jedynie uczuciem
można wyleczyć smutek i depresję.
Ostrzec by trzeba samotnych z wyboru: na
skutek braku miłosnych uniesień
płowieje tęcza, rdzewieją ogrody,
przezroczyścieją skrzydełka motylom,
wena odchodzi. Dobrze rokujące prace
artystów maleją i giną,
a przecież szkoda. Dlatego Cię proszę,
pozostań z nami. Nawet ślepa, głucha,
potrafisz pięknie wytłumaczyć zdradę, i
grzech, i kłamstwo – wystarczy
posłuchać:
„Miłość ci wszystko wybaczy”,
„Wspomnienie”, „Tango milonga”, „Miłość w
Zakopanem”,
ckliwe romanse, poważne dramaty, ody,
ballady, opery mydlane…
Rozczulasz, wzruszasz, wybrańcom fundujesz
motyle w brzuchach. Działasz jak narkotyk:
odurzasz zmysły, rozpalasz pragnienia –
świat by nie istniał, gdyby nie Twój dotyk.
Zawsze gdzieś pachnie miętą przez rumianek
i głupcem każdy, kto w Ciebie nie wierzy.
Tymczasem kwitnie sprzedaż róż czerwonych i
zacierają ręce jubilerzy.
Dla niedowiarków specjalna promocja – złote
pierścionki kupują ukradkiem,
gdyż od pierwszego wejrzenia się jeden z
singli zakochał – nagle i przypadkiem,
mimo, że nie chciał (w starokawalerstwo
opatulony jak w ciepły sweterek,
raz się zapomniał, słuchając słowika,
westchnął za głośno: och! – i stał się
celem
strzały Amora). Pani, dziękujemy. Gdyby nie
Twoje igraszki miłosne,
byłoby nudno i smętnie na Ziemi. Wprawdzie
zdarzają się skutki uboczne –
mam tu na myśli próby samobójcze,
rozczarowania, miłosne zawody,
zbrodnie w afekcie, trójkąty małżeńskie,
smutne rozstania, burzliwe rozwody,
wreszcie ucieczki ze stopni ołtarza – tyleż
zabawne, co spektakularne.
Widocznie także w miłosnym biznesie są
nieodzowne zmiany personalne.
Wiem to z autopsji, mniejsza o szczegóły.
Kończąc, przyznaję, mam prośbę niewielką.
Wyglądam młodo, jestem wykształconą,
wysportowaną, zadbaną panienką.
Lubię gotować, boję się pająków, czytam
romanse, cytuję Szekspira,
słucham Demarczyk, tańczę disco polo… Znasz
może kogoś, kto ze mną wytrzyma?
Jeśli tak, czekam – przyjdź z nim dziś
wieczorem, „do zakochania jeden krok (…),
jedyny".
Czyjaś przysłowiowa,
niepowtarzalna, ach! Druga połowa.
Aleksandra Bielarska
Komentarze (10)
Pozdrawia Olu czerwcowo i słonecznie.
Życzę Tobie udanego startu w nowy tydzień. :)
@jastrz
Zainteresuj się bajtYnką. :)
Wyśmienite ogłoszenie matrymonialne Aleksandro,
napisane z dużą dozą wdzięku i autentycznie. Z dużą
przyjemnością przeczytałem. Niech życzenie wyrażone w
wierszu się spełni. :)
Życzę Ci szybkiej odpowiedzi i znalezienia "pierwszej
połowy".
Rozbawiłaś. Zazwyczaj do Ciebie nie zaglądam. Dziś
przyszedłem za Arkiem i nie żałuję.
Co do oferty - na pewno wytrzymałbym z Tobą, ale
trwałoby to bardzo krótko, bo jestem już w wieku,
"popoborowym", a na dodatek jestem nieszczęśliwie
zakochany.
Przypomniał mi się wiersz "Rozmowa Liryczna" K.I
Gałczyńskiego.
Przeczytałam gdzieś, "kto kochania nie zna,
szczęśliwszy od P.Boga"
Dałbym Ci Olu siebie całego,
serce mi wali - czy słyszysz?
Lecz z góry wyznam - mam pewne wady:
Jestem stary, brzydki i łysy.
Gdy mimo wszystko chętna byś była,
na moją miłość i kwiaty,
dorzucę jeszcze jedną mą wadę -
jestem niestety żonaty.
Wybacz samowolkę pod Twoim wierszem (świetnym i
niepowtarzalnym), ale tak mnie naszło i nie chciało
puścić.
pozdrawiam i zapraszam, bo chyba jeszcze nie miałem
przyjemności Ciebie gościć. :):)
bez niej smutno i pusto,,,pozdrawiam:)
Miłość rządzi światem
jest radości kwiatem
wskaże cel do życia
i cel do zdobycia
Pozdrawiam serdecznie
Och, gdybyż tak można do miłości napisać!!! Pomarzyć
zawsze można.
Świetny pomysł na wiersz.
Serdecznie pozdrawiam :)
Fajny wykład na temat miłości: trochę rozmarzyłaś,
trochę rozbawiłaś, trochę zamyśliłaś.