List do ojca
Drogi ojcze miałam wtedy siedem lat
gdy zawalił się mój cały świat.
ty na wojnę iść musiałeś, gdy za wolność
swej Ojczyzny walczyć chciałeś.
Drogi tato- Ty tak czule z nami się
żegnałeś, jakbyś czuł, iż wrócić już nie
miałeś.
Nie zapomnę smutku i żalu, jaki w oczach
Twych widziałem. Mnie na rękach wciąż
trzymałeś i tak ciepło z mamą się
żegnałeś.
Ona mając oczy pełne łez puścić Cię nie
chciała, gdyż jej serce czuło, iz na zawsze
z Tobą się żegnała.
Swoim ciałem czułem bicie Twego serca jak
na dłoni, a Ty ukradkiem ocierałaś łzę ze
swojej skroni.
I wyszeptałeś wtedy ostatnie słowa do
mojego ucha: Bądź dzielny synku, kochaj
swoją mamę i zawsze jej słuchaj.
Okrutna wojna żniwo swe zbierała a nasza
mama modląc się i płacząc oczy za Tobą
wypatrywała.
Lecz nic nie dały prośby do Boga, gdyż
wkrótce nadeszła wiadomość sroga i w
naszych sercach zapanowała żałoba.
Kochany tato- Ty dla nas poszedłeś do boju,
Ty za nas życie swe oddałeś,Ty do nikogo
żalu nie miałeś.
dzisiaj leżysz gdzieś w zimnej ziemi, Ty
tyle miłości w nasze sarca wlałeś, lecz
samotnie umierając naszego bólu ze sobą nie
zabrałeś.
My nawet nie wiemy gdzie jest Twoja mogiła,
Ty leżysz już spokojnie, a dla nas coraz
cięższa jest kolejna chwila.
Dzisiaj nastał już maj , kwitną
drzewa,pachną bzy, lecz bez Ciebie tato- to
nie znaczy nic, już nie wrócą tamte dni.
Nasz mama osiwiała w jeden dzień,a jej usta
nigdy więcej nie śmiały się.
Ojcze mój- ja całuję siwe skronie
powtarzając jej: droga mamo czy musimy
przez to przejść, przecież ja tak mocno jak
ojciec kocham Cię.
Ona wypłakując oczy swe wciąż mówiła: Dogi
synku, proszę - wybacz mi, we mnie życie
już się ledwo tli.
Twego ojca tak kochałam, całą duszę i serce
mu oddałam.
I bez niego nie potrafię dłużej żyć , gdyż
bez niego już nie znaczę nic.
Drogi tato - nie pomogły prośby me, nasza
mama dziś wydała ostatnie tchnienie swe.
Ona tak dołączyć do ciebie chciała i tak
czule ze mną się żegnała.
Ona śmierci wcale się nie bała, gdyz za
chwilę - Ciebie znowu ujrzeć chciała.
Jej ostatnie słowa brzmiały:Drogi synku nie
smuć się, już za chwilę- ojciec Twój
obejmie mnie.
Drogi tato proszę nie zapomnij mnie, gdyż
pewnego dnia znów spotkamy się.
Komentarze (9)
:))
dziekuję, nad stylem pracuję :)
Lenko, ciekawa treść, gorzej jest ze stylem ale mam
nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej, jeśli
trochę się postarasz :) Staraj się nie używać
skróconych zaimków; twych, twego, swe i zamień na -
twoich, twojego, swoje...
'jakbyś czuł, że już nie wrócisz'
drogi* synku
Pozdrawiam :)
Smutkiem powiało ale dobry przekaz pozdrawiam i ślad
za sobą zosawiam
Dziękuję i jestem zachwycona że dajecie mi dobre rady.
W zasadzie - daję punkt na wyrost, na zachętę, żeby
nie rezygnować z pisania. Wierzę, że spod Twojego
pióra będą wychodzić coraz ładniej napisane - chodzi
mi o formę zapisu.
Witaj na portalu, treść wspomnieniowa, bolesna i wiem,
że taka pozostanie do końca życia.
Z poezją dobrze jest się zaprzyjaźnić, poniekąd pomaga
znosić wszelkie kłopoty. Pisanie dla wielu, to przede
wszystkim mądre spędzanie czasu i jeżeli ktoś chce się
rozwijać w tej dziedzinie, będzie miał piękne i
przyjemne z pożytecznym.
Wiersz pełen rozpaczy i boleści,
której serce często nie pomieści.
Ojciec w niebie, a u rodziny w sercu. Pozdrawiam.
Ciężkie, bolesne doświadczenie. Losy ludzi z okresu
wojny często były pełne tragedii. Ilu ojców i synów
nie wróciło do rodzinnego domu? Tylko Matka Ziemia
przytuliła ich do siebie! Śpijcie snem spokojnym
obrońcy wolności i Ojczyzny.
Pozdrawiam.