List do pana kuratora
ja wiem że pan żyje
w ciągłym biegu
proszę pana
no i oczy pieką
z wiecznego niewyspania
jak są ważne te raporty
napisane sprawozdania
ale wiem też jak nam mało
czasu do kochania
no po prostu
martwię się o pana
i moja w tym główka
jak skutecznie
będę panu szeptać
te bezwstydne słówka
niech pan czeka
co ja zrobię
już wiem
zaraz coś przeskrobię
i dostanę dozór kuratora
właśnie pana proszę pana
bo już przyszła na to pora
częste kontakty są w planie
żadne tam bazgranie
tylko z panem całowanie
PS.liczę na pana usta i dłonie
inaczej list ten na panewce spłonie
Komentarze (47)
życiowo- humorystyczny wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie
Świetny wiersz, wywołał uśmiech:)
No, no bardzo sprytnie
Swietnie, sprytnie:)
E,no świetne.Pozdrowionka Roxi.
Niezły list do kuratora może go przekona że ona jest
dla niego stworzona. Pozdrawiam cieplutko.
Może skradnij mu całuska :))
Ech tygrysico. Tylko nie narozrabiaj za bardzo, bo
wtedy już kuratora nie będzie, tylko coś surowszego na
pupę.Pozdrawiam.
sprytny sposób na poderwanie kuratora - dozór
całodobowy:)) pozdrawiam
Czasami inni narzucają nam s w o j e terminy i
człowiek musi żyć z kalendarzem w ręku. Często na to
mnie szlag trafia. Zamiast wyjechać na wieś do koni -
to klatki schodowe obwieszone są wizytami durnych firm
(odczyty wszelakiego rodzaju) i w ten sposób zabierana
jest nam wolność. Podejrzewam, że ten kurator również
żyje w samonapędzającej się spirali termin ów. Nie
licz na słodkie sam na sam.
Możesz tylko marzyć, albo sama wziąć inicjatywę we
własne ręce.
Jurek
Przepis na uwiedzenie kuratora bardzo udany:-)
To żeś wymyśliła, od razu sięgając po kuratora, dobry
pomysł na wiersz! Pozdrawiam serdecznie:-)
Cwana beatia:-) :-) , przepraszam:-) . Pozdrawiam
serdecznie Roxi
fajne,pozdrawiam serdecznie
Spryciula :)) miłej nocy :)