List do przyjaciela
Jestem chory
Cudowny przyjacielu witam Ciebie dziś
inaczej, słowami z mojego snu,
nie czuje się zdrowy, gorączki mam wiele
kresek ,
przyśnił mi się mały konik osesek
Jest coś wyjątkowego- źrebię, to
najpiękniejsze na świecie zwierze.
W pogoni za wszystkim co nas w życiu
otacza,
trudno jest znaleźć chwilę by spojrzeć w
niebo na gołębia
który nad nami krąg zatacza.
To tylko chwil parę, by popatrzeć w niebo
lub na frywolność źrebaka,
oczy ukoisz. rzeczywistość wtedy już inna
nie byle jaka.
Zamieniam się w ptaka, niosę Tobie w
dziobie liścik T
am przeczytasz , że słowa Twoje jakie do
mnie kreślisz
to jak lekarstwo na moja grypową
dolegliwość
Tam przeczytacie o moim śnie w
gorączce.
Był tam źrebak, był gołąb srebrny wijący
się w przestrzeni nieba,
był stół i kawałek chleba
Spotykałem w śnie wielu , było ich wiele,
którzy odrzucali piękno życia nad karierę
Czy warto pruć do przodu i za sobą
zostawiać tylko zgliszcza -
tam gdzie się pruje, nigdy nie zazna się
szczęścia.
Nie prujmy tam gdzie szczęścia nie ma,
ono jest w zasięgu dłoni, jest uśmiech na
co dzień
gest kwiatka w ręce,
czy trzeba nam cokolwiek więcej
Pozdrawiam mile
ciebie i cal twoje rodzinę
mając kwiat w dłoni. dołączam go w moich
słowach - to kwiat czerwonej piwonii.
Złapała mnie pani grypa, jest sympatyczna,
muszę ją polubić,
skoro objęła mnie swoja miłością, nie będę
się z nią czubić.
Dotyka mnie ciągle gorącymi dłońmi,
to jej dla mnie pieszczoty, poddaje się
temu ?
chociaż na taka miłość nie mam ochoty .
Ale wiem ,że ona ta pani grypa w miłości
jest niestała,
pobawi się, poflirtuje ze mną jeszcze
chwilkę,
potem bez śladu z niknie.
Tak to już jest z tymi paniami,
przychodzą , kochają, przysięgają i ZAWSZE
znikają
Dziś jest pani zima, tez słowa miłości nie
dotrzyma.
Na widnokręgi tuz za rogatką, stoi ona cała
zielona ?
wiosna,
też zniknie , wiadomo jak to ona
Autor:slonzok ?knipser
Bolesław Zaja
Komentarze (6)
Chciała bym taki list otrzymać.Jaka szkoda,że zanika
zwyczaj pisania listów takich prawdziwych w kopercie
ze znaczkiem. Internet, telefon i zimno.. naprawdę
żal.Jeżeli chodzi o grypę, to raczej romans przelotny.
Trzeba tylko zważać, żeby konsekwencji
uniknąć. Pozdrawiam ciepło z malinami i miodem:)
Hmmm... wspaniały temat, wyjątkowa sytuacja i pociecha
że "pani grypa w miłości jest niestała," Cieplutko
pozdrawiam
Witaj Bolesławie! jakże mi przykro, że znowu Cię
dopadła podstępna pani grypa! nie daj się tej zołzie!!
Pozdrawiam cieplutko:))))
Trochę ci mąci ta gorączka, ale za to wyszła poezja
tzn coś co każdy może sobie odczytać jak chce i może
zapytać co poeta miał na myśli, a on tylko pisał co
ślina mu na język przyniosła, a raczej to co samo
wyszło z pod pióra.
Wracaj do zdrowia, a ta fałszywa wena gorączkowa niech
znika tak jak one "zawsze znikają'.
przyjaciel jest batdzo ważny w naszym życiu...i Ty to
ukazałeś w tym wiersz.
Drogi przyjacielu:)
Mam nadzieję,że jest obok Ciebie ktoś,kto poda Ci
herbatkę z malinami,otrze pot z czoła i pocieszy.Ja z
daleka przytulam Cię z całego mojego serca i wysyłam
gorące buziaki.Wracaj do zdrowia kochany:)
Twoja wierna Fanka.+++