list do ptaszka...
Kochany Ptaszku;
...a taki byłeś nachalny
- bojowy
i niebanalny.
Stawałeś zawsze na wysokości zadania.
Twoje samiczki piały względem kochania
- zawsze były zaspokojone
- zadowolone
...wciąż podniecone.
A teraz leżysz...się nie podnosisz.
Samiczka sama jajka kokosi.
Czy to starość Ci skrzydła podcięła
i nie pozwala się podnieść ?
czy chwilowy jesteś mameła...?
czy na zawsze już zaniemogłeś?
- o kurrr.....cholera!!!
autor
yamCito
Dodano: 2010-03-13 10:09:34
Ten wiersz przeczytano 578 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
"przysła kryska na Matyska";)
Wczesnym rankiem. O świtaniu. Po porannym kur już
pianiu. Ptaszek wolno się podnosi. O uwagę panią
prosi. I z napięciem dziurki szuka. A na
dworze-zawierucha. W łóżku ciepło jest i wonnie. A
właściciel-nieprzytomny. I do celu szybko zmierza.
Pani wita tu żołnierza. O kondycję nie zapyta.
Cóż-armata nie nabista. Smętnie zwiesza swoją lufę. A
pani ryczy w poduchę. Serdecznie pozdrawiam.
witaj, ptaszek ptaszkowi nie równy,
zależy o jakim mówimy. wiadom o, że bez ptaszka
zamiczki chodzą jak obłąkane. ciekawy wiersz.
pozdrawiam
Oj aż boję się tej chwili, kiedy ptaszek zaniemoże,
nie daj Boże. Pozdrawiam:)
Bzdura i tyle - na TOP od razu i Nobla.
autor lubi uchodzić za zbereźnika... ale z poczuciem
humoru :)
Niestety wszystko kiedyś się kończy.Pozdrawiam.
Wszystko ma swój kres, a samiczki same jajeczek nie
kokoszą , z innymi je znoszą. Dziękuję za życzenia.