List do śmierci
Śmierci, przyjdź do mnie.
Chcę stanąć z Tobą twarzą w twarz
I przekonać się, że to nie pora.
Chcę wiedzieć, że to nie jest to, czego
szukam.
Nie lekarstwo na ból i cierpienie.
Nie chcę żyć w tej niepewności...
A potem niech Anioł mi się objawi.
Niech powie, że nie warto,
Że Bóg każe mi iść dalej przez życie
-cierpieć, płakać,
Cieszyć się, marzyć.
Niech Anioł zaśpiewa mi pieśń,
Ktora ukoi ból,
Uciszy ten krzyk we mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.