List do śmierci.
Pani, Ty co przeszywasz wzrokiem,
Ty co jesteś bliżej z każdym krokiem,
Zabrałaś, zniszczyłaś moje szczęście.
Jednym ostrza ruchem, sprawiłaś,
że nie zobacze go niegdy wiecej.
Dopadłaś go, proszę, zabierz i mnie!
Doprowadź na tamten świat, tego chcę.
Nie boję się Ciebie mroczna Pani,
Czemu kazałaś mi rozstać się z jego nadziei
pełnymi oczami?
Nie go, nie ma....
Wybrałas złe miejsce i zły czas,
Teraz chwyć i mnie za ręke, a nie bedzie
nas.
autor
Hellen
Dodano: 2011-09-21 17:37:29
Ten wiersz przeczytano 1838 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Witaj:) List do śmierci mhmmmm sprawił, że musiałam
ten wiersz przeczytać i powiem Ci, że rozumie Cię
wiem, co znaczy stracić kogoś, kogo ukradła
śmierć...Drwiąc i patrząc w twarz odebrałam, co
człowiek kochał...Pozostawiając pustkę i serce w
roszczeniach...O prawdziwej miłości nie można
zapomnieć nawet czas nie może z pamięci osoby kochanej
wymazać...Pozdrawiam serdecznie:)
Dramatyczny list, smutny...Tak, śmierć potrafi
niszczyć, jest nieubłagana. Pozdrawiam niezwykle
serdecznie:)
Dramatyczny wiersz... Śmierć jest jedyną rzeczą w
życiu na którą nie mamy wpływu, bez względu na to kim
jesteśmy... Pozdrawiam.
Znam to uczucie. Takie rozstania są dramatem ale...
jeśli zostawiono nas po tej stronie to znak, że
jeszcze mamy coś do zrobienia, że jesteśmy komuś
potrzebni może chorym sąsiadom. Cieplutko pozdrawiam +
zostawiam