Listnienie
Poczułam ziarnko wiosny we wzruszonej
ziemi.
Po bezścieżkach rozsiane, w sny zimowe
wległe.
Ożywiły się chmury, skrzypią bramy
niebne.
Klucze lecą na bagna. A wrony na
księżyc.
Polna wierzba z topolą na gwałt chcą się
kocić
(niech im kotki bezbronne obrastają w
puszek)
I wiatr czeka na kosy, aby pośród
wzruszeń
gwizdać z nimi na wszystko. Byle tylko
wiosny.
Jeszcze tylko śnieżyczka niewinnością
błyśnie.
A wiosna się poderwie jak świerszcze do
skrzypiec.
Sypnie słońcem na szczęście nasz kawałek
nieba.
Kastaniety bocianie gniazdom będą
śpiewać.
I skowronek dwuwierszem zadźwięczy o
świcie.
Nowi wstaniemy z bezsnu. I zacznie się
życie.
Komentarze (88)
Pięknie i obrazowo. Z wielka przyjemnością czytam
Twoja poezję. Pozdrawiam ciepło :)
Serdecznie dziekuje, Grazynce i AAnanke za odwiedzinki
:)
Przeurocze oczekiwanie, jestem zachwycona sonetem:))
Fajnie o tęsknocie za wiosną.
Pozdrawiam Ewuś serdecznie.
Dziękuję kryst...i Alinko za.odwiedzinki :)
Pełno utajonej /chociaż ktoś może powiedzieć, że plotę
nieprawdy/ nadziei na wierne otwarcie przyrody i
naszej do niej przynależności.
Ciepłe moje, Ewuś.
Super wiersz.pozdrawiam
Dziękuję i odwzajemniam Sławomirze :)
Ziarnko wiosny tkwi w ziemi, to fakt (znakomita
metafora). Ale zanim wykiełkuje, trzeba będzie jeszcze
długo poczekać. Piękna poezja Ewo. :)
Pomyślności w roku 2020 życzę.
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom za odwiedzinki :)
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom za odwiedzinki :)
A niech już "wiosna się poderwie jak świerszcze do
skrzypiec" ...i miejmy tę niby zimę za sobą :)
Pięknie jak zawsze Ewo:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie zwiastujesz wiosnę sonetem :)
W zachwyceniu,
pozdrawiam
;)
Ewciu neologizmów powpinałaś całą masę i wszystkie
takie przekonywujące. A "wległe" położyło mnie na
łopatki. Nie śmiem nawet komentować, wrócę tu za jakiś
czas jak przyjdzie wiosna.
Kłaniam się i podziwiam, możesz być z Siebie dumna.