Listo do...
www.eveninger.net
On jest przy Tobie...
A ja usycham!
Każda wiadomość to nowy cios...
Mogłem dziś być z kimś,
Mogłem dziś kochać...
A rano odejść – zostawić ją...
Lecz tak nie było!
Znowu przez Ciebie!
Ciągle me serce drążysz... i drżysz...
Boisz się, płaczesz, że znowu zniknę!
A jednak nie chcesz już ze mną być...
Więc się zdecyduj wreszcie! Już pora!
Ja, on, ktoś inny – nieważne to!
Chcę być znów wolny! Lub znów być z Tobą...
W swych małych dłoniach trzymasz mój los.
Mówisz, że miłość była zbyt słaba,
Mówisz, że przyszłość niepewna jest...
Czy nie rozumiesz, że to nieważne?
Liczy się tylko dzisiejszy dzień!
Życie to koszyk kilku chwil pięknych
Stopionych razem z ogromem zła.
Trzeba je chwytać! Garnąć do siebie!
Trzeba je więzić by mogły trwać!
Moja samotność – to moja kara.
Ale gdy wspomnę kilka tych dni
Kiedy kochałem i Ty kochałaś...
Jakoś mi łatwiej przełknąć me łzy...
Za dnia jest lepiej – próbuję marzyć.
Praca i wiara nadają ton...
Lecz noc to koszmar! Nie mogę zasnąć
Bo wiem, że z Tobą znowu jest on!
Mówisz: „przyjaciel” –
lecz znam go dobrze.
Wiem co on czuje i o czym śni...
A to spojrzenie na jego serce
Rani mi duszę i niszczy sny!
Dzisiaj się śmiałem – chyba raz
pierwszy
Od czasu kiedy zabiłaś mnie.
Lecz teraz znowu nie mam nikogo!
I znowu tylko o Tobie śnię...
Lipiec '03 Z tomika "Epitafium dla Miłości"
Komentarze (2)
Twój wiersz jest bardzo niezwykły, taki osobisty i
pisany z głębi serca. Długo go nie zapomnę, bo po
prostu się nie da. Piękny
wiele goryczy w Twoim wierszu, ale całość jest
wyrażona w sposób naturalny, tak, jakby poezja była
Twoim naturalnym językiem