LISTOPAD
zadumanie nad drgającym ogniem
dotyk wiatru, zimny, pod powieką
mleczna stuła mocniej dłonie wiąże
zagubione odepchnięte – kiedy?
znowu kroczyć po zielonych schodach
razem krzyknąć niebu – było warto!
nocą poczuć rytm nie swego serca
w otchłań włosów się zanurzyć zasnąć
w listopadzie dym przywdziewa szaty
jedwabnego strachu plącząc nogi –
bliższe jękom niż nagrody, albo
kaftan z wonnych róż na resztę drogi
Komentarze (16)
Odpowiadając na komentarz komnena powiem tak: każdy
się chyba zgodzi, iż unoszący się nad cmentarzem dym,
może, wzbudzić w kimś strach (on zaś
„plącze” nogi, język – to oczywiste,
w literaturze i nie tylko zwrot często stosowany). W
imaginacji przybiera przeróżne kształty, formy,
kojarzy się z powłóczystą, jedwabną szatą, woalem,
tuniką - dlaczego nie? Człowiek (wierzący) stojąc nad
grobem, analizując życie przeczuwa, czy po śmierci
zostanie nagrodzony, czy też ukarany (owe jęki) -
stąd, dwie furty. Jeżeli bliższą mu druga, odczuwa
lęk, nogi zaś - symbolizujące przecież człowieka(!), z
całym jego wnętrzem, blaskiem i cieniami, a nie
oderwany od całości anatomiczny kawałek –
najzwyklej go paraliżują: są czemuś bliższe. Dla mnie
ma to sens - to skrót myślowy, lecz nie sądzę, aby
zbyt wielki.
Listopad jakz einny to miesiac...refleksja i chwila z
cisza....zatrzymany czas w cieniu
drzewa...pozdrawiam..
tu padł sens całkowicie, to nie jest przenośnia,
porównanie tylko zagmatwana konstrukcja _"w
listopadzie dym przywdziewa szaty
jedwabnego strachu plącząc nogi –
bliższe jękom niż nagrody" - nogi bliższe jękom niż
nagrody?
Listopad - smutny miesiąc, dla mnie szczególnie...Więc
dobrze rozumiem ten melancholijny nastrój w Twoim
wierszu...Pozdrawiam
Kawał dobrej poezji,przesiąkniętej listopadowymi
nadziejami:)
Miesiąc, tradycyjnie uznawany jako czas pamięci i
zadumy, nie tylko nad odeszłymi, ale własnym życiem,
jego sensem i jakością - popełnionymi także błędach.
Trafne zwroty, poetycki język tworzą specyficzny
klimat wiersza.
ładny wiersz ale ja odczuwam go jako smutny;-( tak
jakoś smutny tęsknący
.pozdrawiam
Listopad to specyficzny miesiąć...czas zadumy i
refleksji... i taki jest wiersz
Dziwny w nastroju wiersz - czasem nostalgicznie
przyjemny a czasem zimny jak listopad i spokojny jak
cmentarz.
Szkoda, że dopiero kiedy schylamy głowy nad innymi,
dopadają nas myśli o własnym życiu, cofamy film do
tyłu, pewne kadry chmurzą czoło, ale - nigdy nie jest
za późno. Póki tego chcemy, pozdr.
To szczególny miesiąc, refleksji, ale i nadziei: czas
zdążyć pewne sprawy odkurzyć, naprawić. Wiersz dobrze
to ujmuje.
ten czas tak nas nastraja ..przemyślenia..nad czymś i
po coś ...było watro przeczytać ten wiersz ...dziękuje
za komentarz u mnie ...pozdrawiam
wiersz ciekawie napisany... zmuszający do refleksji
...warto żyć, i warto mieć kogoś z kim przez życie
można razem kroczyć...a z tym wędkowaniem to masz
rację, bystre oko masz, dzięki za komentarz
...pozdrawiam
Lilijo przeczysta, mleczna! Ty nie z ziemi: —
tam rosłaś, nad białym obłokiem. .... Mnie, księże,
stułą wiąż;. Zła żono, biada tobie! ... to A.
Mickiewicz tak pisał :) u Ciebie też ciekawie :)
Zawsze warto, a melancholia natury nastraja do
refleksji nad treścią przemijania życia Wiersz bardzo
piękny bo myśli konstruktywne nadają sens życiu +
Pozdrowienia:) Myśl czytelna z wyobraźnią