I listopada [*]
palą się ogniska
na cmentarnych domach
odzianych złotem
deszczu jesieni
modlitw głośne chóry
białych lilii
splecione serca
pod korony klonem...
w ciszy jakaś łza
zebrana w dłoniach
milczenia...
palą się ogniska
na cmentarnych domach
odzianych złotem
deszczu jesieni
modlitw głośne chóry
białych lilii
splecione serca
pod korony klonem...
w ciszy jakaś łza
zebrana w dłoniach
milczenia...
Komentarze (2)
Na cmentarzach - lzy dlugo wstrzymywane
plyna - przy blasku "pochodni"- dusze
sie ogrzewaja.
-jakaś łza
zebrana w dłoniach
milczenia...-
Ujęło mnie to zakończenie, jest piękne.