Listopadowa mentalność
Uschnięty konar westchnienia ponurego;
Zgorzkniałe dni, noce marzenia...
Umarłe wiatry, odchodzące krzyki
rozpaczy;
Zlepki piór jaskółczych i zasuszone
konwalie
przelały się w deszcze spiżowe;
Raniące zimne serca ukrzyżowanych
pajęczyn...
Gdzie ci poeci? Odeszli na wiosnę...
autor
Desiree
Dodano: 2004-11-22 19:57:11
Ten wiersz przeczytano 394 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.