Listopadowe dni
Listopadowe dni, wilgotne
listopadowe niebo w dżdżu
pod parasolem z liści moknę
a Ciebie ciągle nie ma, tu
Pamiętam, było piękne lato
nadmorska plaża, słońca blask
teraz mi przyszło patrzeć na to
z dystansu, zmętniał szczęścia brzask
Nie będę tęsknić, zbyt jest trudno
stąpać po śladach przeszłych dni
i chociaż smutno mi i nudno
nie będzie ani jednej łzy
Będę, tak sobie stać... do woli
i będę moknąć, bo tak chcę
i niech to "głupie serce"boli
wiem że nie kocham, chyba wiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.