Listopadowe myśli
Żyć i garściami brać, co dobry los daje,
Nie myśleć o tym,
co będzie, gdy dzień ostatni nastaje.
Zakochać się w wiośnie, latem radością
żyć,
Śpiewać, tańczyć i szampana pić
do końca.
Dzisiaj białe chryzantemy, zapalone
znicze,
Nad listopadem unosi się myśl o śmierci.
Cmentarze, świeżo posprzątane groby
i ludzie.
Żywi i martwi w tym samym miejscu
zgromadzeni
Czasem w strasznej rozłące i niemocy.
Śmierć zawsze zwycięża,
zabiera radość życia.
Śmierć to tajemnica,
Gasi słońce i gwiazdy.
Listopad najlepiej to wie.
Komentarze (9)
Zasmuciłaś puentą ,ale niestety co ma początek ma
również i koniec.Pozdrawiam serdecznie.
smutny przytulam pozdrawiam
Smutny wiersz. Karze się zatrzymać i zastanowić się
nad marnością życia.
Interesująca, bardzo na czasie refleksja, pozdrawiam
serdecznie:)
Listopad wie, z pewnością.
Pozdrawiam:)
Nastrojowo, i optymistycznie
o życiu, w nawiązaniu do
listopadowego święta.
Miłego wieczoru Elko.
Piękna, listopadowa refleksja:)
Śmierć to tajemnica...wraz z wiekiem bardziej ją
szanujemy, ale też oswajamy się z myślą o jej
istnieniu.
Pozdrawiam serdecznie
Zgadzam się z pierwszą częścią wiersza, który można
wyrazić słowami "Carpe diem".
Potraktujmy śmierć jako normalny i nieuchronny fakt,
szanujmy zmarłych, ale nie dajmy sobie odebrać radości
życia.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w odwiedziny do
mnie. :)