Listopadowe święto inaczej
Płaczę nad wami, dziećmi Boga,
który dla zabawy stworzył życie.
Jak kwiat piękny, delikatny,
lecz nietrwały.
Pozwolił marzyć, dał nadzieję
i pragnienie, by po chwili
jednym gestem w proch obrócić
każde istnienie.
Płaczę nad tobą człowieku,
nad sercem przedwcześnie
złamanym, marzeniami zbyt
pięknymi by mogły być
zrealizowane.
Nad wiarą za małą by uwierzyć
w życie przyszłe i Bogu
bezgranicznie zawierzyć.
Płaczę nad życiem krótkim,
choćby najdłuższe było.
Nad wszystkim co powinno,
a się nie zdarzyło.
Nad tym czego nie zrobiłam,
a przecież pragnęłam i marzyłam.
Komentarze (61)
To bardzo filozoficzne podejście do życia i wiary.
(też mam takie napady myślenia)