Listopadowy czarodziej
Zawitała tak znienacka,
Już od rana wieje chłodem
A tu ogród taki piękny,
Jeszcze listki takie młode.
Aksamitki i begonie
Spoglądają ku obłokom,
Mają tyle pięknych kwiatów,
Jeszcze słońce tak wysoko.
Srebrny starzec balsaminie
Opowiada lata dzieje,
Ognik ubrał się w korale
Jeszcze słońce mocno grzeje.
Białych brzóz jesienny taniec
Przerwał sielankę w ogrodzie,
Batutę dzierży jesienny
Listopadowy czarodziej.
Komentarze (5)
Ładnie ten twój czarodziej się spisuje, to dzięki
niemu jeszcze nie zawitał do nas dziadek mróz.
Jesien do nas zawitała, w liście cała sie ubrała.
Ładny wiersz.Ciekawe metafory i porównania.Czyta się
go lekko i rytmicznie.Forma wiersza dobra.Rymy ładnie
dopracowane.Ciekawa puenta.
W wierszu panuje świetny nastrój i klimat. Na plus.
Piękny, nastrojowy wiersz. Listopadowy czarodziej ...
świetna metafora.