Listopadowy sonet biały
Topinambur latem rozstawia obozy
między torami pociągów donikąd
liśćmi maskuje długie ostre kopie
i mierzą groźnie w karawany chmur
Jesień podpala żółte pióropusze
sygnał by wstąpić na ścieżkę wojenną
z milczącą zgrają pokrzyw i łopianów
które pod płotem knują szorstkie plany
Lecz los dwóch armii warzy wczesna zima
kruszy łopiany dziurawi pokrzywy
topinambury zżera czarną rdzą
Smutne szelesty obnażonych łodyg
wiatr plecie w suche strofy heksametrem
w obcym języku nawet dla sikorek
autor
zapomin
Dodano: 2008-11-07 00:41:15
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Pierwszy wiersz dzisiaj, który mnie naprawdę
urzekł...Gratulacje. Piękne "ozdobniki", świetna
forma.
Bardzo pięknym językiem napisany wiersz liczne
metafory skrzące dowcipem wiersz żyje To jest Poezja
cyt,Jesień podpala żółte pióropusze
sygnał by wstąpić na ścieżkę wojenną
z milczącą zgrają pokrzyw i łopianów Dobry Na
tak!Pozdrawiam