Liszko zielona...
Dla K.K.
Liszko zielona, która oko wstydzisz
- wspomnij, gdy będziesz dorodnym
motylem.
(Prawdziwe piękno – w iskrach źrenic
widzi...)
- Ono – przemija wraz z jesienną chwilą.
Więc w przyszłym tańcu – pośród ziół i
kwiatów
używaj swobód mądrze – i radośnie
pomyśl, że życie treścią poematu
rozpoczętego wraz z nastaniem wiosny.
Nim mróz Cię zwarzy – zechce w dłonie
złowić
- by go zdobiły barwa skrzydeł, pyłek,
jakiś zachłannie wielbiący Cię człowiek…
(tak, jakby innych już kwiatów nie było)
jesień 1989 (antydatowane na lipiec
1982)
Komentarze (32)
"Nikt nie jest tu na zawsze.Trzeba żyć chwilą,każdym
dniem...być tu i teraz."
Simone Elkeles - "Idealna chemia"
Piekny wiersz Wiktorku Świetnie się czyta :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ot biedaczka, myślała o wiośnie a czy nastanie.....
"Nim mróz Cię zwarzy – zechce w dłonie złowić
- by go zdobiły barwa skrzydeł, pyłek,
jakiś zachłannie wielbiący Cię człowiek…"
(tak, jakby innych już kwiatów nie było).
Ciesz się miłością tu i teraz, może nie być "później"
Serdeczności Wiktorze:-)
Mariat! - sorki. Czasami bywam zbyt drażliwy. a
wiersze - kazdy ma - lepsze i gorsze. do jenego -
mowią emocjami, rozumem, dla innego są wyrazem
spowszedniałym, zbyt oczywistym dla jakichkolwiek
ach!ów czy krytki
Pozdrawiam:))
Ależ piękny wiersz,
a już ostatnia strofa wyjątkowej urody, można też
rzec, że wiersz jest swoistą przestrogą.
Z przyjemnością przeczytałam,
sorry, że z poślizgiem, ale warto było.
Dobrej nocy życzę:)
Powściągliwa jesteś Mariat. Nadepnęłaś... - jak sądze
- z myślą o odcisku. "rytmicznie, tematycznie' -
"wierszowanie" - podczas, gdy wiesz, ze przynajmniej
dla autora to jednak poezja istotna. Nie stać Cie na
mowę wprost? - trudno zbyć większym lekceważeniem, niż
"depcząc po odciskach". to boli jedynie autora, ale -
jest zauważane.Potrafisz pisać wiersze - potrafisz i
zlekceważyć. Nie twierdzę, ze wiersz musi wywołać
zachwyt, moze być uznanyza lichutki, ale - jeśli już
komentujesz, to nie używaj deprecjonującej aprobaty-
zwłaszcza wiersze inne, szersze tematycznie, burzliwe
i społecznie oraz obyczajowo -trudne dla Ciebie do
zaakceptowania. - tylko dlatego, ze odmienność
temperamentu poetyckiego i nie po drodze z Twoją
zyciową ścieżką .Nie wszystkie czapki spadają na hasło
"Mariat", jak i nie wszystkie szyszki będą spadać lub
- z automatu sie uśmiechać.-I wszystko to - nie
powinno umniejszac twoim niektorym znakomitym
wierszom, ktore dla mnie - po za zasięgiem, jak być
może - nie dla twojej tworczości moja poetyka.
Pozdrawiam bez przekąsu: serdecznie:))
Wypracowałeś własny styl, trudna to sztuka.
Ot i trafila sie tematyka milosna z która agarom od
dawna jest w stanie wojny, zatem zostawiam poklon
zamiatajac podloge kapeluszem;))
Wierszowanie z dawnych lat
rytmicznie i tematycznie.
Anula! - daleś mi niezłą porcję emocji. Te - czasami
rozwalają... - Poki co - to ja jeszcze skladam się "do
kupy", więc dokonczę to , co zacząlem. A - i owszem:
byla proba normalnośći. Nie sprawdzam się już.
Drugiego piwa nie będzie.
A piosenki i wykonania znakomite.
Dzieki i pozdrowienia. Serdeczności:))
z przyjemnością Wiktorze:)
Pozdrawiam:)
Przyjemny wiersz.
https://www.youtube.com/watch?v=9cTsf4W2JZQ
Może być Wiktorku na humor.
Dziękuję Ci - dziadku Norbercie, którego cenię za
uświadominne wnioskowanie z teorii i doświadczenia.-
To nie żart!
Pozdrawiam serdecznie:))
Czas mija, życie ucieka,
Ona jest w końcu niczyja,
Za długo chciała zwlekać.
Życie różne scenariusze ma.
A wierszyk bardzo fajny.
Pozdrawiam. Miłego dnia...