litania do huśtawki
Rozkołysz mnie matko
huśtawko
nastrojów od śmiechu po rozpacz
w ramionach mnie zamknij raz jeszcze
ukochaj
a potem
potem mnie zostaw
i pozwól rozhuśtać samemu
rozbujać w zegarach sekundy
nim taniec rozpocznę szalony
usłyszę raz jeszcze jak nucisz
jak sączysz półnuty półcienie
po ścianach zielonej sypialni
usłyszę nim wiatr cię rozwieje
nim strącą nas z tarczy zegary
a ty się zaśmiejesz
autor
agafb
Dodano: 2011-12-01 09:54:55
Ten wiersz przeczytano 827 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Niezwykły, pięknie metaforyczny wiersz, no cóż dziecko
kiedyś musi dorosnąć, a mama musi się z tym pogodzić i
mu na tę dorosłość pozwolić, uwielbiam Twoją poezję,
Anno :)
świetne:)
Uważam ze do tego wiersza - komentarz jest zbędny.
B.dobry wiersz.
A umiesz do podbitki???
świetny wiersz, metafory bardzo udane, jak zwykle z
ukłonami:)
Baaardzo... Frunęłam wysoko z rozwianym włosem i...
spadłam.
Ukłony.
Wspanialy wiersz.
Nabiera tempa i ustaje jak życie. Bardzo się podoba.
świetny! wiele interpretacji, matka lub Bóg mogą być
/huśtawką/, która uczy nas jak samodzielnie żyć;
niezwykła oszczędność słów, aby ująć to, co
najważniejsze - od narodzin do śmierci; przedostatni
wers - miodzio:)
W wierszu huśtawka spełnia rolę matki wprowadza w
życie ,w samodzielność , jednocześnie pozwala być
dzieckiem , bo dopóki żyje matka jesteśmy dziećmi
niezwykły wiersz ,warto go przeczytać