litania podstarzałych onanistów
Wszystko do buzi a nic do rączki,
ech te dzisiejsze dziewczyny:
zjadły truskawki, zjadły poziomki
i jeszcze zeżrą maliny!
Człowiek codziennie musi się trudzić,
czy święto to czy nie święto...
Wszystko do rączki a nic do buzi
bo żebra wciąż nie wyjęto.
Panie, mój panie, władco ogrodów
rano, wieczorem lub nocą
daj mi na starość, tak jak za młodu,
spróbować świeżych owoców.
Komentarze (12)
Wesoło I tak trzymać.
Każdy chciałby świeżych owoców pokosztować a te lekko
pomarszczone też nie gorsze.
:)))
Humorystycznie o apetycie na przyjemności.Cha cha
/Ech te dzisiejsze chłopaki:
co jeden, to lepiej pi-arzy:
poziomki, truskawki -maleńkie,
a maliny - tylko na twarzy
...i szyi.. /
głębokie freewolne :p
:)
Pozdrawiam
Grody to wcześniej miasta, więc niekoniecznie w tym
kontekście literówka...
no i literówka - patrz komentarz (miły)
pozazdrościć apetytu, a ponoć z wiekiem maleje :))
Ha, podmiot chce nienasycony iść w jutro, w każde — i
zawsze. Nie ze zdziwienia rodzi się człowiek i poezja
też nie, i nie z napełnienia prędzej z niespełnienia
Pozdrawiam serdecznie. ☀️
Enigmatycznie o żebrze, owocach, rękoczynach, i temu
podobnych wyczynach - ale za to jak wesolutko, ho, ho!
Miłego (wszystkiego), Autorze:-)))
Jak dobrze, że wolę agrest, rabarbar i porzeczki i
jesten już starawa :)
/grodów/ czy /ogrodów/?
Pozdrawiam :)
O prawdziwej miłości nie piszę - to zupełnie inna
bajka i - niestety - z wiekiem spadają szanse na jej
znalezienie.
Pozostaje tylko usługa miłości. A tu - jak w każdej
innej branży: Jak Cię nie stać na zakup usługi -
jesteś skazany na pracę własnoręczną.