Litewski sen
Gdy rodzina z kresów..
W lasach litewskich się błąkam
tonę w zapachu sosnowym
w leśnym jeziorze mgłą stąpam
chłonę blask świtu różowy
Razem z wilkiem przyjacielem
tęsknie wyję do księżyca
a on na niebie spopielał
już nocą się nie zachwyca
Wodnik woła do topieli
nęci błyskiem wody czystej
już mnie do siebie ośmielił
idę w szacie powłóczystej
Tam skrzą się gwiazdy tęczowe
pod nenufarem Twoja twarz
nad nami śpiewa sitowie
srebrna ławica trzyma straż
to jakaś tęsknota tam goni..
autor
Zakochana w wietrze
Dodano: 2018-01-05 14:44:29
Ten wiersz przeczytano 1011 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
U Ciebie jak zawsze pięknie:)
Ślicznie i tak romantycznie.
Pozdrawiam cieplutko :)
Śliczny , romantyczny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Pod urokiem wiersza...
:)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję!
Ukłony zostawiam!
Bardzo ładny, plastyczny pełen romantyzmu wiersz, taki
z klimatem, który się fajnie czyta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo pięknie:)zachwycasz:)
Pozdrawiam:)
Cudowny.. Podoba mi się, *-* niezwykły.. Pozdrawiam!
Muszę się wybrać na Litwę.
To trzeba zobaczyć :)
Bardzo ładny wiersz...
Pozdrawiam Noworocznie i miłego wieczoru Łucjo:)
Rytmiczny i lekki w czytaniu
Pozdrawiam paa :)
ładnie, tęsknie
Wiatrem niesiona nad Świtezi falą
wracasz do wspomnień co serce tęsknotą palą
Dziadek Norbert ..też jestem wodnikiem, to i w topieli
poradzimy..
bardzo ładnie, klimatycznie(Y)
Bardzo, bardzo piękny, romantyczny wiersz. W dodatku
wspominasz o mnie (wodniku). Tylko nie wzywam do
topieli. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)))