Lizus
okazja: Nauczycielka - a raczej - "Dzień Nauczyciela" w "Święto Kobiet" w naszej klasie z uczniów mocno przerosniętych
wierszyk ten zawdzieczam Ewie - Joannie
("ewuni" - e.jot), która pod jej wierszem
"człowiek"
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/czlowiek-
557332
zechciała uraczyć mnie ripostą... (-
cytuję):
"Wiktorze - skup się chociaż raz - wiersz
nie jest o Łucji Prus ani o Skaldach.
Nie odpisuj, bo mam Ciebie dosyć"
Mistrzyni krótkiej formy. - Ach! - ileż w
jej kazdym napisanym słowie jest finezji.
(- boska jest!)
Z uwagi na powyższe - natychmiast
odpisałem:
Na widowni – ktoś jechał
jakimś... - mocnym - Stuhrem.
(Kofta to pewnie nie był.)
(ot! – jonasz i dureń.)
( a usiadł – w pierwszej ławce.)
I ciągle mu mało:
ona – oczy niebieskie
ja – serce wyrywne...
Ona – bawi?.. (- Zachwyca!)
wierszem i obrazkiem.
Nikczego nie obnaża...
nawet przy muzyce.
Trudno mi jest się skupić.
Wiem. - Jestem zakałą.
Lecz – jakże się nie upić?
gdy oczy (– w sztok) – piwne...
Niech stan serca... (– i upojenia)
wyroki łagodzi:
zamknij w kozie!
– a sprawdzaj
"czy puchnie..." - czy żyje?
Nieznajomość prawa... - w obyczaju
– szkodzi...
trzeba pić mu to piwo:
- więc... - cieć! – zakałą został...
– pragnąc być - "piupilem..."
[- a... - lizusem - wszelako! - będąc
- jako żywo...
- to... - byłoby... (- jak -
mnie-mam...)
(z J.T. S. ?)
- na tyle]
a - Ty - bywaj - (Ewi) - piękną nam -
uroczą.
i - Kochaną! - przez nas - i... - bez nas
-szczęśliwą.
7. 03. 2021 r. i 10. 03. 2021-szy
https://www.youtube.com/watch?v=8bSajIFZ6Ok
Ewo! - a to dorzucam - po Twoim komentarzu
- w dowod uznania:
https://www.youtube.com/watch?v=4lm4dXqCr44
Komentarze (13)
Wiktorze, przeczytasz moją prozę o ziarnku i skale,
i... będziemy kwita :)
Dziękuję za pozdrowienia.
Alinko! - przepraszam Cię za mój idiotyczny komentarz
- moje odwazajemnienie z zyczeniami: bełkot idiotyczny
- pomieszany obraz prostactwa i niezyczliwosci bez
powodu. - nie wim, jak tosie moglo stac - aztak
niezgodnie z moimi odzczuciami i zamiarem. Moją
wypowiedz- Pan Jan - na moją prośbę zechcial skasować.
Naszemu Moderatorowi i Cenzorowi obyczaju - dziekuję
,aCiebie - Alinko - jesli zechcesz to przeczytac -
bardzo i serdecznie przepraszam. - W odpowiadzi na
twój komentarz - i niezaleznie od niego - serdecznie
pozdrawiam:)
errata: kolega Jurak z a Iwonicza
Udaję że nie czytałam i skupiam się na życzeniach,
które chciałabym Wiktorowi zostawić...
Że zdrowia, to wiadomo, że szczęśliwych brzasków i
niestrasznych pełni, to też.
Jeszcze spełnienia wszystkiego, na co czekasz, a w tym
świętej cierpliwości :)
Michale! - u ewy - sledzę takze i Twoje komentarze. -
kiedyś - to w ogóle - bo cignęlo mnie do jej wierszy -
stresowalem się okrutnie- napisac - czy ne pisać w
ogole, a jesli już - to co? zeby za bardzo nie bolało:
no i w końcu - po moich usilnych probach pelnych moich
zaleti blędow- tak mnie wytresoala, ze mnie juz w
ogóle nie boli.
Na marginesie Ci powiem ,ze w zyciu - w caym zyciu
nigdy po pysku nie dostać - to zadna sztuka. - Tak
więc - ja przyajmnie - doceniam - takze Twoje
komentarze.
A Ewe i jej tryptyki - lubie ogromne:)
Czytałem 3 dni temu. Nic się nie martw. Ja też nie
umiem komentować wierszy Ewy. To znaczy w zasadzie
mógłbym pod nimi dawać zawsze jeden z dwóch
komentarzy: "Zrozumiałem", albo "Nie zrozumiałem". Ale
drzemie we mnie chęć nawiązania kontaktu, więc staram
się jednak pisać coś więcej. I czasem, wbrew moim
najszczerszym chęciom, sprawiam przykrość. Dlatego
teraz coraz rzadziej zostawiam u niej komentarze...
Z dużą przyjemnością przeczytałam :) uwielbiam
inteligentny humor i taki do siebie dystans :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewo! - moze i jestem taki: swawolny Dyzio, ale - wierz
mi: niezwykle rzadkoko bywam zlosliwy. - nie odbieraj
mnie źle. - wobec Ciebie - nigdy nie posluguję się
złośliwoscią. komentuję twoje tryptyki - collage -
często, bo bardzo je cenię. - styl mam rozjechany - i
czasmi - jestem jak mowią 'odczapki' w swoich
komentarzach. - owszem - instrumentalnieposługuje się
czasami twoimi utworami, a nawet osoba ich Autorki -
przypisując jej rozne niestworzonewlaciwosci i
przymioty. nie miej urazy: przepraszam. - to chyba
jest nieszkodliwe; wiadomo, ze nienalezy moich
"inynuacji" i zachwytów brać zbyt dosłownie i
doszukiwać się dla nich podstaw i uzasadnienia w
rzeczywistosci.
- poza wywodem powyższym - pozostajajednak zachwyty -
przwdziwe - dla Ciebie :) (- ukłony i chapeau bas) -
tudzież dla kilku innych poetek:), ze o Michale
(poecie jednak) - ze o jastrzu i kilu jeszcze co
najmniej - prawdziwych Poetach - ze o nich nie
wspomnę
dziekuję ,ze choć z kwintą - ale jednak zajrzalaś. -
przepraszam:)
Podtekst najwięcej mówi, ale dzisiaj świętować
wypada...
Pozdrawiam cieplutko...
PS
Mniej złośliwości Ci życzę.
Pozwól, Wiktorze ze jak zwykle nie skomentuję tego
utworu, ponieważ nie dorównuję finezji Twoich -
odległych od treści moich tekstów - komentarzy.
Zapewne masz racje krzemAnko: jak mój pokoj - pewnie
jest czuć - fajkami - tak ja - muszę być przesiaknięty
goryczą.
- miłego dnia:) - [:-):-):-)]
Teoretycznie wesoły przekaz, ale powiało z niego
goryczą (tak odbieram). Uciekło "z" z "trzeba".
Miłego dnia:)