lodołamacz
/strefa/
zawałowym zrostem
z niezwykłą wręcz siłą
brnął moim sercem
atomowy lodołamacz
rwał na strzępy
skamieniałą taflę
wydzierając błękit
białemu szaleństwu
i odbicie nieba
w stworzonym
na obraz
i podobieństwo
nie znajdę już schronienia
w zaroślach bermudzkich trójkątów
nie każdemu po drodze
wieczność tytanów
i
lodowa góra
nie przetrwam
utonę
wabiony na dno
syrenim śpiewem kaszalotów
Dzięki za uwagę jarmolstan :)
autor
mroźny
Dodano: 2010-01-27 00:49:44
Ten wiersz przeczytano 849 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
w zaroślach bermudzkich trójkątów - podwojony efekt
zagubienia, schronienia... niezwykła metaforyka - a
czy serce z lodu, że lodoałamacz potrzebny? pozdrawiam
Zardzewiały kadłub kłóci się z rolą lodołamacza.
Ciekawe rozważania. Może jednak znajdziesz coś co
sprawi, że zapragniesz dalej istnieć. Pozdrawiam+
Ciężki do skomentowania, dlaczego toniesz? Delfiny cię
uratują, pozdrawiam