Lody
Według Samuela Marszaka
Stary lodziarz, siwobrody
Ciągnie wózek, a w nim lody
I na całej już ulicy
Słychać, jak zza wózka krzyczy:
„Smaczne, zdrowe
Truskawkowe
Lody!”
Wszystkie dzieci na bosaka
Wokół wózka muszą skakać,
Gdy lodziarz sięga do skrzyni,
Zaraz tłok się robi przy nim.
Każdy ma już porcję dużą.
By starczyło mu na dłużej
Wolno liże zimną masę.
Lodziarz rusza w swoją trasę.
Stary lodziarz, siwobrody
Ciągnie wózek, a w nim lody,
Zimne, gęste, doskonałe,
Z nimi łatwiej znieść upały.
Bańki cicho podzwaniają
(Bańki mają to w zwyczaju)
W ruchu, także na postojach
Mówią w kółko słowa swoje:
„Lody, lody na upały
Będzie uczta, jakich mało,
Lody, lody
Jagodowe,
Karmelowe,
Truskawkowe.
Lody!”
Stary lodziarz, siwobrody
Ciągnie wózek, a w nim lody,
Bańki lekkie, prawie puste,
A za wózkiem biegnie tłuścioch.
Strumieniami pot zeń płynie
Mokre spodnie ma i szynel.
Biegnie tłuścioch w letnim skwarze
I tak krzyczy za lodziarzem:
„Daj mi lodów z tej przyczyny,
Że dziś moje urodziny,
Niech to będzie porcja wielka,
Daj mi lodów za rubelka!”
„W dniu urodzin ci winszuję,
Niech ci lody me smakują:
Śmietankowe,
Morelowe,
Cytrynowe
Lody.”
Grubas nie powiedział słowa
Wciąż żarł lody i kupował.
Wydał rubla, później dwa,
Ale wciąż gotówkę ma,
Lodów zjadł za rubli pięć,
Ale jeszcze wciąż ma chęć.
Pot mu zamarzł. Całą brodę
Ma pokrytą szronem, lodem.
Ludzie mówią: „Więcej nie jedz,
Bo zamarzniesz, zbłękitniejesz,
Już masz śnieg na kapeluszu
I niebieskie całkiem uszy.”
Lecz nie słyszy on ostrzeżeń,
Jeszcze porcję lodów bierze,
W końcu staje się bałwanem,
Tylko stoi, więcej nie je,
Wózek się zamienia w sanie,
Zawiał wiatr, wokoło zamieć,
Od tłuściocha mrozem wieje.
Jest jak w lutym. Jeden szczegół
Różni się od dni zimowych:
Sanie jadą nie po śniegu,
Lecz po lodach malinowych,
Truskawkowych,
Czekoladowych,
Ananasowych
Lodach.
Początkowo miał to być być przekład, ale uznałem, że to co mi wyszło w paru miejscach jest przekładem "zbyt wolnym".
Komentarze (18)
:)
Z pomysłem i dla dzieciaczków :)
Wspaniały wiersz o tym przysmaku i starym lodziarzu.
Muszę moim dzieciakom przeczytać :)
I nawet od czytania o lodach jakoś lepiej, lżej
Wiersz w sam raz na te upały...Pozdrawiam serdecznie
:)
W takie upały nic lepszego od lodów:)
Ciekawy i pomysłowy wiersz w tonie dobrego humoru.
Pozdrawiam.
Marek
Z humorem i pomysłowo dla lodarianów. Uwielbiam
włoskie lody śmietankowe. Pozdrawiam ciepło Michałku i
dziękuję :)
lody, lody, lody, tanie kto ma grosik ten dostanie.
kiedy byłe jeszcze młody to też z wózka jadłem lody
pozdrawiam
Sporo tych smaków lodów :) Pozdrawiam serdecznie +++
Dowcipnie, pomysłowo i z talentem
bardzo fajnie napisany wiersz,
w sam raz na upały.
Pozdrawiam jastrzu/Michale
Grażyna:)
Bardzo fajny...
To już jest czysta perwersja. Lody śmietankowe, lody
malinowe , lody... Co jak mi nie wolno?
Świetny wiersz na upały. Rytmiczny i z fantazją.
Zamiast
"Ale jeszcze wciąż ma chęć."
czytam sobie
"Ale nadal czuje chęć" jako że jeszcze i wciąż to mz
synonimy.
Miłej soboty:)
Lody, lody, dla ochłody,
dzisiaj, jutro je kupujcie
i się nimi rozkoszujcie,
nieważne czyś stary, czy młody,
na upały kupuj, kupuj lody...
Fajny wiersz, na czasie. Pozdrawiam. Miłej soboty :)
Super :)