Lody na patyku
Przyjeżdżają na wakacje, z różnych części
kraju,
zakopują się w grajdołkach i dobrze się
mają.
A ty, zamiast tors opalać, ukrywasz się w
domu
lub na wydmach koc rozkładasz, nie wadząc
nikomu.
Dzisiaj chciałeś gdzieś wypocząć, wiadomo -
na plaży,
morska bryza, błękit nieba, wszystko, o
czym marzysz
lecz tu rejwach, wrzaski dzieci bardzo
irytują.
Nawet Bałtyk jakiś inny, a mewy?
Wariują.
Zjadłbyś gofra ze śmietanką, aż cieknie ci
ślina,
już próbujesz, rozkoszujesz, lecz nagle
dziewczyna
(w skąpym stroju) tuż przy tobie
rozłożyła... kocyk.
Znikł apetyt (chociaż łakniesz), wpierw
chcesz cieszyć oczy.
Z dala słychać głos lodziarza: "-Lody! Lody
Mewa!"
Już się zrywasz, chcesz fundować... Ona "-
Niech pan zwiewa!"
Kiedyś tylko wystarczyło zaprosić na
kawę.
Lampka wina, ptyś lub lody załatwiały
sprawę.
Teraz możesz podpatrywać, to nic nie
kosztuje.
Załóż monokl, wciągnij brzuszek i wyprostuj
szyję.
Plaże pełne młodych ciałek spragnionych
kąpieli.
A twój relaks? "-No, niestety, ale diabli
wzięli".
I gdy będziesz chciał odpocząć, wspomnij
dawne czasy.
Zamknij oczy. Widzisz plażę? Zacznij o niej
marzyć.
Wrzaski słyszysz? (mewa śmieszka zakłóciła
ciszę).
A głos chłopca?... "-Looody Mewa!". "-Ciii.
Już wszystko słyszę".
Wierszyk z myślą o Antologii "Trójmiasto- GDYNIA IV/2019"

Bella Jagódka



Komentarze (29)
:) + pozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba ten rytmiczny wiersz ze słuszną
dozą ironii :)
Wierszyk pierwsza klasa
i uśmiałem się do pasa! Pozdrawiam serdecznie Basiu
Dobrze się czyta Kiedyś było jakoś fajniej. Plaża i
dziewczyny :) Pozdrawiam
też coś już napisałam na ten temat, choć zapierałam
się, że nic więcej nie napiszę...
do miłego :)
GabiC i ja mam taką nadzieję:)
Super, ironiczny wiersz.
Dobrego dnia Bello Jagódko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Mam nadzieję, że tym razem
uda mi się z Wami być:)
dziękuję za komentarze i cieszę się, że wiersz wywołał
tyle pozytywnych reakcji:) a tęsknoty za naszym
wybrzeżem można "załagodzić" już w kwietniu dokładnie
11-12 br. przyjeżdżając na spotkanie bejowiczów tym
razem do Gdyni.
:-) och, aż mi się zatęskniło za naszym Bałtykiem :-)
o takim widoku plaży dziś można tylko pomarzyć -
kiedyś było fajniej :-)
dobry z humorem :-)
pozdrawiam
Zainspirował mnie ten wiersz i to wykorzystałem.
Ładnie lekko napisany.
Twój wiersz przywołuje we mnie wspomnienia dawno
minionych lat.
Miło jest do tych chwil powrócić:)
Pozdrawiam.
Marek
Witaj.Wiesz że ja pamiętam tamte historie z dawnych
lat kiedy byłam małą dziewczynką.Pan na plaży wołał:
Lody Kalipso! Lody Mewa!
A ja nad polskim morzem jeszcze nie byłam:( czas to
zmienić chyba :)
Świetny wiersz !
Pozdrawiam ciepło:*)