Łódź robotnicza
Puste okna fabryk
Niczym ślepca oczy,
Nie zobaczysz przez nie
Jak robotnik kroczy.
Nie usłyszysz szumu,
Gwaru, czy warkotu.
Nie usłyszysz głosu majstra,
Ni prządek chichotu.
Odeszli tokarze, spawacze,
Farbiarze, urzędnicy.
Pusto i cicho
Na całej ulicy.
Na portierni śpi żaba,
Czasem ptak przeleci.
W magazynie na wyroby
Jakaś sterta śmieci.
Puste hale, biura,
Stołówki, warsztaty.
Kiedyś tu tętniło życie
Dzisiaj rosną polne kwiaty.
Jutro w tych fabrykach
Mieszkania powstaną,
Dawne miejsca pracy
Sypialnią się staną.
Kiedyś tutaj będzie
Bogatych dzielnica.
Tylko czy to nadal
Ta „Łódź robotnicza”?
Ta, w której robotnik
Dumny kroczył śmiało.
Czy z tamtej Łodzi
Coś jeszcze zostało?
Komentarze (9)
Teraz kupujemy chinskie wyroby,a w starych
fabrykach powstaja lofty,zreszta piekne.
Skarbie,dlaczego nie spotkalismy sie w Zyradowie przy
wyjezdzie z tunelu?Tyle razy
tamtedy przejezdzalam!!!!!!!!!.
witaj, miałem szczęście przebywać w Łodzi,
raz miesiąc, drugi dwa tygodnie. Miałem tu
znajomą koleżankę. poznałem miasto. To było
15 lat po wojnie. wszystko było i jest tak jak
opisujesz w wierszu. Co za czasy. pozdrawiam
Ja mieszkam również w mieście uprzemysłowionym i
potrafię zaobserwować podobne zjawisko. No cóż smutna
rzeczywistość. Pozdrawiam:)
Wymarłe fabryki, galopujące bezrobocie. Dokąd zmierza
ten świat?
ładny i prawdziwy ...Żyrardów też miasto przemysłu
...i nic nie zostało ...tylko te domy z czerwonej
cegły...wyjeżdzając z tunelu ...pozdrawiam ciepło
"Czy z tamtej Łodzi
Coś jeszcze zostało?" - mieszkałam w Łodzi, będąc
dzieckiem . Pozdrawiam (+ zostawiam)
Łódź nie ta sama ... ładny opis ... już nierobotnicza
...
znam Łódź, to faktycznie niesamowite miasto, które
bardzo się zmienia, taka jest kolej rzeczy; ciekawy
wiersz
Witaj,,prawdziwie ukazany realizm,,pozdrawiam++