Łodzią po Zatoce Georgian Bay.
Z dala od ludzi, lecz w sercu przyrody.
Nie widać stąd lądu, nie zobaczysz
drzewa.
Lipcowe południe. Przy brzegach poluje
bardzo spostrzegawcza biała, sprytna
mewa.
Dziś płyniemy dalej, dziwny lęk się
czuje.
Należy uważać na wodach bezkresnych,
na ogromne wyspy głazów i kamieni.
Sternik często sprawdza w mądrych
gipiesach,
czy na tym ekranie obraz się nie zmieni.
Gdy pod słońce patrzysz, błyszczą srebrem
fale,
jakby tysiąc gwiazdek kąpało się w
wodzie.
Póki jeszcze jasno, masz ten obraz
stale.
Wciąż nasycam oczy w tej wodnej urodzie.
Z tyłu zaraz za mną, za moim ramieniem,
błękit nieba z wodą zlał się w jedną
całość.
Omijamy wyspy znaczone kamieniem.
Tylko ptak tu mieszka. Ogarnia mnie
śmiałość.
Słońce coraz głębiej swoją brodę moczy.
Błękit nieba w wodzie prawie ugłaskany.
Cienie coraz dłuższe, nie widoczne w nocy.
Wszyscy są zmęczeni, powrót zalecany.
Wracamy powoli, wiele wysp po drodze.
Szczególna ostrożność tutaj jest
wskazana.
Na dalszą odległość dwa silniki w modzie,
by wrócić wieczorem, nie pływać do rana.
**********************************
Z rzeki Magnitowan do Geogian Bay
była wodna trasa w historii słynąca.
Płynęły kloce do tartaków w Byng Inlet.
Z powrotem tarcica, statkiem do Chicago.
Komentarze (41)
Bardzo malowniczo
Pozdrawiam :)
Bardzo pięknie Broniu ...
Bardzo ładnie i plastycznie opisana wyprawa łodzią.
Serdeczności ślę Broniu:)
Pięknie, takie wiersze czyta się z przyjemnością.
Ładnie opisana wycieczka łodzią...pozdrawiam
Bronisławo.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze.Te lato
postanowiłam spędzić w północnej części Kanady, a tam
tez jest ciepło, a czasami gorąco, ale powietrze
kryształowe. 4oo km w jedną stronę, ale nie nudzę się
mam co podziwiać, szczególnie wody pokryte biały
grzybieniem, zwierzęta, na które trzeba uważać po
drodze. Pozdrawiam serdecznie.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze.Te lato
postanowiłam spędzić w północnej części Kanady, a tam
tez jest ciepło, a czasami gorąco, ale powietrze
kryształowe. 4oo km w jedną stronę, ale nie nudzę się
mam co podziwiać, szczególnie wody pokryte biały
grzybieniem, zwierzęta, na które trzeba uważać po
drodze. Pozdrawiam serdecznie.
Witam,
interesujacy opis wycieczki dla rodości tych, co
tak daleko nie podróżują...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
*niewidoczne
Tak, to piękne opisy, które trochę brzmią jak wstęp do
jakiejś opowieści? Pozdrawiam Cię Broniu. :)
Broniu, potrafisz przyciągnąć do swoich pięknych
opisów.Czyta się Twoje wiersze z
przyjemnością.Pozdrawiam serdecznie.
Znam taka przejażdżkę tratwą po rzece, ale było
spokojnie.
Pozdrawiam :)
PS. Czy te silniki nie powinny być w wodzie? Napisane
jest - w modzie.
Broniu, podziwiam odwagę. Wątpię czy dała bym radę
takiemu rejsowi. Obrazowo napisane, pięknie.
Ja bym napisała " bezkresnych".Pozdrawiam.
cudowne są Twoje opisy Bronisławo,
przeczytałam jednym tchem z prawdziwa przyjemnością...
pozdrawiam serdecznie
Broniu, piękne te opisy przyrody. Aż Ci zazdroszczę
tych widoków.
Serdecznie pozdrawiam
Serdecznie i ciepło dziękuję za miłe komentarze.
Pozdrawiam wszystkich komentujących.