logopedium
https://youtu.be/BGBM5vWiBLo
pod osłoną nocy
w wianku z niezapominajek
ciska basem o ścianę.
słuchacze biją brawa
- szydercze uśmiechy
jak szpilki powbijane w twarz.
odłamki żarówek w jej ciele -
powolne zastyganie, niczym echo.
powyjmuj je sama, moja mała
zaczynaj od największych.
mam białe rękawiczki - widzisz?
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-04-13 23:35:57
Ten wiersz przeczytano 1279 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
:)
ciekawy
pozdrawiam :)
dziękuję:)
Dobry intrygujący wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
Życie zostawia rany na duszy, których nie można usunąć
tak jak odłamków szkła z ciała. Intrygujący, trudny
wiersz.
Ślę moc serdeczności Ewo. :)
zatrzymujesz zamyśliłem się czytam ponownie jest w nim
to....
pozdrawiam
Intrygujący wiersz. Sprawnie napisany. Pozdrawiam.
Fajny wiersz i jak zawsze świetny tytuł, pozdrawiam
serdecznie;)
Fajny wiersz i jak zawsze świetny tytuł, pozdrawiam
serdecznie;)