ŁOPIAN
Wyszły niewiasty po źródlaną wodę
lecz zamiast dzbanów liście na głowie
w rękach rzeczne otoczaki
na gniazda dla jaskółek czarno-białych
nie władasz ich wolą
same obrały koloryt
przed progiem odwaga
za progiem rozwaga?
nie -
potrzeba było słów takich:
nie jestem za
bo jestem przeciw
(albo odwrotnie ?...)
tupnąć nogą przed drzewem
w czasie gdy tylko on rusza je z miejsca
a jeżeli już - to tylko
po wyjęciu z niego duszy
tak mówić ...i mówić
do liści na głowie.
Autorka poniższego wiersza - Julia
Hartwig
"Nie wie
Zanurzyć się w liściach
obrosnąć liśćmi
ogarnąć nadmiar
a potem przyjąć nagość odrzucenia
odpokutować
i podjąć nadzieję
Drzewo też nie wie
czy przyjdzie czas nowego życia.?"
Mój Przyjacielu - pomilczmy... wieczorową
porą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.