Lot
szum wiatru
niczym nie zmącony
dźwięk
płożących się fal
w oceanie Twych oczu
ciepło wody
obmywającej stopy
strudzone po biegu
za marzeniami o Tobie
zapach deszczu
kroplami spływający
po ciele
jak oczyszczenie z tego
co było przeszłością
gdzieś w oddali
grzmot huraganu
rozjuszone myśli
nawałnicą emocji
przenikają drżąco
A ja…
pośród tego zasłuchana
wzbijająca się w niebo
wraz z cząstkami powietrza
staję się jednością…
… ze światem…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.