Lot do Sofii
Lot do Sofii
Jeszcze jeden
Zwyczajna rutyna
Za chwilę
Wyniesie Cię
W przestworza
Niesamowita siła
Dał się słyszeć
Rozruch silników
Lecz na pokład
Nie wszedł
Jeszcze
Kapitan
Miejsca w fotelu
Sam nie zająłem
Latania po prostu
... się bałem !
Nagle
Tuż obok mnie pod nosem
Pojawił się kapitan
Rzekł do stewardes :
"Startujemy"
Zdecydowanym głosem
Mnie jego słowa
Z "letargu" wyrwały
I uświadomiły
Tchórzem jestem
Polecę
Bo wyboru nie mam
Komentarze (27)
Ja też się boję i nie leciałam ,chyba ,ze we
śnie...Pokonałeś strach i jeszcze o locie napisałeś.
Pozdrawiam .
Dziękuję za pochwałę. Uwagi odnośnie interpunkcji
przyjmuję z pokorą. Pozdrawiam
Z zaciekawieniem, ale wolałabym ten wiersz bez
interpunkcji, ponieważ widzę ją w innych miejscach
niż autor. Treść z dreszczykiem.
Dziękuję Basiu za pochwałę. Teraz latania trochę mniej
się boję, bo lat mi przybyło ! Pozdrawiam
Jak się powiedziało "a" to się mówi "b" hehehe. Też
nie latałam, wszystko przede mną:) Udany wierszyk,
pozdrawiam Autora-:)
Lubię latać samolotem. Najpiękniejszy dla mnie jest
widok chmur z góry. Wyglądają jak wanna pełna piany
połyskująca różnymi kolorami. Nieziemski a Niebański
wygląd. A ziemia, w nocy wygląda jak choinka ubrana w
swiecące lampki. Prawdziwy klejnot.:):) Dziękuję za
piękny wiersz +
* błąd! pilot się boi a lata!
hi hi chochlik złośliwiec!
To prawda! pilot też lata, a się boi! ha ha! bywało i
tak! słyszałam takie opinie! że jak się wsiada do
samolotu to przed lotem sięba się szczerze pomodlić!
bo to to lata...tylko dzięki modlitwom! Pozdrawiam i
życzę miłego dnia:)
pilot też się boi, a lata :)) pozdrawiam serdecznie
Basiu, Jak mi jest miło. Mam do czynienia z odważnym
pilotem "w spódnicy".
PanMiś też ma rację. Mój ojciec kiedyś mówił : Boję
się samolotów, bo nie ma się czego trzymać !
Oczywiście, zmarł już i nigdy nie miał okazji lecieć
samolotem. Pozdrawiam
Oj Adaśko! nie ma się czego bać!
przez 10 lat siadałam za sterami tych kolosów! teraz
już tylko z nostalgią spoglądam w niebo! Pozdrawiam
serdecznie:)
W życiu nie wsiądę do samolotu.Nikt mnie nie przekona,
że to normalne, że samolot leci he he.Pozdrawiam
Miłym Paniom dziękuje za głosy.
Mogę dodać, że do Sofii leciałem samolotem typu
"Tu-154M" PLL LOT "Władysław Sikorski". Było to w
lutym na początku lat osiemdziesiątych. Pozdrawiam
Też się boję latać, wiersz mi się podoba. Pozdrawiam.
bez wyboru, ale za to z dreszczykiem... ;-)