I love koszmary
znowu
zawiniętą w czerń nocy
na ofiarnym zostaw stole
poczekam na koszmary
oddam swoje ciało
możesz patrzeć przez uchylone drzwi
będą przychodzić jeden po drugim
z zakrwawionymi rękami
dzisiaj dotyk twoich oczu
nie boli
ich chmurą nasiąkły nieba aż do siódmego
ja w nich byłam
i ty byłeś
nie trzeba mi egzorcyzmów
gdy łzą odpływa pamięć
już się nie boję
rozciągam twarz w uśmiechu
poranionymi dłońmi
a ty...
połóż słowa na ustach z czekolady
i mów dokąd idziesz
nim pierś oddechem zmęczona ustanie
zamknij mnie w krzyku
Komentarze (13)
Podoba się.
Pozdrawiam:)
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Ciekawy klimat.
Pozdrawiam.
Marek
Straszno tu.
Wierszyk, który jest w stanie przyprawić o dreszcze.
witaj
smaczek erotyczny
a dłonie to potęga nie tylko miłości
pozdrawiam
:)
Re. krzemanka:
Z tymi dłońmi-dłoniami nie mogę dojść do porozumienia.
Raz pasuje mi tak, a raz tak. Zmieniłam - chyba
łatwiej się czyta.
Miłego ;)
Być może z powodu tytułu, odbieram wiersz w klimacie
nostalgiczno - erotycznym, a nie mrocznym. Jedynie
ósmy i osiemnasty wers mają mz w sobie coś mrocznego.
Czytam sobie "dłońmi" zamiast "dłoniami" w osiemnastym
wersie, choć wiem że obie formy są poprawne.
Pozdrawiam autorkę:)
przyznam, że odebrałam wiersz w formie fantasy.
Fakt. Mrocznie.
Pozdrawiam
Zakrwawione ręce, czekoladowe usta, dla każdego coś
miłego. Pozdrawiam.
Mroczny wiersz
Pozdrawiam
Mocne słowa pozdrawiam
Rzeczywiście mroczny i smutny mz
Pozdrawiam :)