Lowelas
Już wietrzny czaruś w ziarnach kopru,
dzień bałamuci. Noc bezwstydni.
Ledwie się do drzwi sieni dotłukł,
od razu z wrześniem pola zdymił,
na wdechu tańczy z małą czarną,
rozgrzaną kawką przy kominie,
(a ona jak w dym, tak jak pragnął
aż lecą pióra) Brzozom przyrzekł
(już zabujany), rozweselić
cichnące ranki. Z myszką żniwa
zbiera, zamyka, mnoży, dzieli.
Z biedą ni piśnie. Stary wzdychacz
dmie w ulęgałkach i przebiera.
A pod jesionem zbiera wieści
powiedzmy, że na ważki temat.
A niech tę jesień licho prześpi.
Komentarze (66)
och, kochana :-) Ty wierszy nie pisze, Ty je budujesz,
w najlepszym tego słowa znaczeniu. Widać, że każde
słowo jak cegiełka, obejrzane i idealnie dopasowane do
reszty :-) brawo :-)
Bardzo mi się podoba ten wczesnojesienny wietrzny a
ciepły wiersz :)
A to uwodziciel z tego wiatru,
urocze wersy,
pozdrawiam
Miło było przeczytać o jesiennym wietrze uwodzicielu
Pozdrawiam Serdecznie Stello
a to dopiero Lowelas
klimatycznie i przekornie,,pozdrawiam:)
słowa tańczą za(lotnie)
Poprawny - 9 zgłoskowiec płynnie się czyta. Można by
rzec bogaty w metafory. Urokliwy i zabawny.
Przecudnej urody jest to wiersz! :-)
Zazdroszczę talentu :-)
Prześliczny wiersz:)))
Płynny 9-zgłoskowiec ze średniówką, ciekawe rymy;
fajny tytuł - przecież Wiatr kocha las, love las:)
Zabawa słowem w Stellowym stylu, super! Szczególnie
przedostatni wers:)
Ciut inaczej widzę interpunkcję, np. bez przecinka
przed pierwszym nawiasem, a po nawiasie kropka (ale
korektorzy sprawdzają przy wydawaniu tomików:)
Pozdrawiam:)
Sympatycznie, ileż taki lovelasów jest :)
Witaj,
mam PROBLEM - słowo lovelas było i jest językowo
zaliczane do wulgaryzmów.
Przyznaję, ja go szczególnie nie lubię...
Używane było prowokacyjnie - może w tym szaleństwie
jest metoda.
Napisałam co myślałam.
Z pozdrowieniami.
Przepiękny, ciepły wiersz.
Miłego dnia Stello-Jagódko. Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne, lubię lovelasów;))