Lubię...
Lubię kiedy uśmiech w Twej poezji gości
nutka melancholii garść tajemniczości
szczypta namiętności w ukrytym znaczeniu
wszystko to podane z gracją oraz
wdziękiem
jak poranna kawa budzi mnie wewnętrznie
Otulasz płaszczem słowa, rozterki i
smutki
widać w Tobie duszę artystycznej poetki
zapisujesz strofy pośród głuchej nocy
by ważne przesłanie zanieść ku pomocy
uleczyć serce dusze wierszem
na nowo postawić dla życia fundament
Każdy kolejny wers zbierasz
jak w ogrodzie kwiaty
i każdy jego rym jak oddech układasz
mrugnięcie powiek jego rytm wyznacza
w strumieniu natchnienia płynącego z
piękna
jesteś zanurzona jak wiosna we kwitach
Autentyczna szczerość przemawia z nich do
nas
odnaleźć w nich można cząstkę Ciebie
samej
tak nieodgadnionej czasem niezrozumiałej
i bijąc się z myślami co na to poeci
ile gwiazd rozbłyśnie pod kolejnym z
wierszy
każdy gust jest inny ale mój jest taki
dla kogo to piszę odczytajcie znaki
Komentarze (7)
Bardzo ciepły pogodny wiersz więc pisz a my będziemy
czytali :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo sie podoba. Piszesz, bardzo cieplo, to tak, jak
dotknac duszy.:)
Pozdrawiam.
Ładnie ujęte. Rozbudza wyobraźnię w czytelniku. Miło
było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Ładna dedykacja,
w trzeciej zwrotce czytam sobie
- jak wiosna w kwiatach.
Co prawda warto by któryś wers zmienić,bo w drugim też
się kwiaty pojawiają,może np -
jak owoce w ogrodzie?...
Oczywiście to tylko luźna sugestia czytelnicza,Autor
zrobi z nią co zechce.
Miłego dnia życzę:)
Ładnie, ale tu razem =
czasem nie zrozumiałej = nie z przymiotnikami razem.
pisz, pisz, pisz, dobrze to wychodzi, jakaś
melancholia do serca podchodzi.
Pozdrawiam serdecznie
Niech pomyślę... :)