lubię
kiedy pocałunkami
oswajasz noc
marzenia wplątane w rzęsy
kołyszą mnie do snu
nie zaglądam pod łóżko
szukając strachów z dzieciństwa
tylko wtulona w poduszkę
coraz spokojniej oddycham
prawie cię dotykam
prawię czuję zapach kolońskiej wody
prawie nas nie dzielą płynące rzeki
autor
JagaJesienna
Dodano: 2018-06-25 10:29:04
Ten wiersz przeczytano 681 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
oj gdyby nie było tego "prawie" ...
pięknie o tęsknocie:-)
pozdrawiam
Kto tego nie lubi, Jaga, jak ulegacie,
ileż piękna, wytworności w sobie macie.
Pozdrawiam Jago, piękny opis erotycznego
oczekiwania.
Prawie to jeszcze za daleko. smutek utkany miedzy
wersami. Pozdrawiam :)
Smutno, gdy dopełnienie tak nieosiągalne...
Pozdrawiam z podobaniem :)
Sugestywnie, ze smuteczkiem w tle.
Pozdrawiam:)
Bardzo ladny wiersz:)
Ech ta miłość, cóż bez niej byłoby warte nasze życie.
Tylko ona potrafi dać nam spełnienie.
Pozdrawiam.
Marek
Ładny i wymowny;)pozdrawiam cieplutko;)
wymownie i ze smutkiem pod paznokciami
o "prawie" za daleko.
Człowiek w życiu wiele rzeczy lubi, ale życie pokazuje
jak jest. Pozdrawiam :)
Ładnie pozdrawiam