Lubię Cię po prostu
mojej Żonie
Lubię Cię po prostu i być z Tobą lubię
przed ślubem lubiłem i lubię po ślubie
zawsze Cię hołubię, choć czasem się
czubię
lubię Cię na co dzień, ot! tak się tym
chlubię
Lubię jak coś mówisz i lubię jak
śpiewasz
gdy gwiżdżesz lub tańczysz, gdy zupę
nalewasz
choć czasem się złościsz, nigdy się nie
gniewasz
lubię, gdy coś czytasz i czymś się
zdumiewasz
Lubię też Twój dotyk, ciepłe przytulenie
plus uroczy uśmiech i dobre spojrzenie
i nawet Twój smutek, cichutkie skupienie
lubię Twe przed lustrem swych piórek
stroszenie
Lubię Cię za dobroć, za codzienną
dbałość
ponadto za szczupłość i w poglądach
trwałość
i za wszystko inne (tu się nie
zmieściło)
lubię Cię zwyczajnie, boś Ty moja miłość
Komentarze (80)
małżonka pewnie szczęśliwa, pozdrawiam :)
Piękny, piękny wiersz Januszku ! Miłego dzionka!
Pozdrawiam serdecznie!:)))
Polisia
Makaka
Bardzo dziękuję za odwiedziny.
Cieszę się, że wiersz się podobał.
Pozdrawiam
Po prostu piękny!!!!Pozdrawiam serdecznie
To się nazywa miłość :))
@staż
Ok, nie ma sprawy, czas skończyć tę dziwną polemikę,
nie prowadzącą do żadnej wspólnej konkluzji. Zapraszam
do czytania następnych moich wierszy i ewentualnie ich
recenzowania.
Pozdrawiam.
re:Janusz Krzysztof - okulary nie mają nic do rzeczy.
Liczy się treść. Dbałość - trwałość - zmieściło -
miłość to nie są takie same rymy. Lubię-ślubie, nie
zmieściło - miłość, to jedyne nigramatyczne rymy w
całym wierszu. Ale pozwolisz Autorze, że zaprzestanę
dalszej dyskusji, bo zamiast argumentować, zaczynasz
psychologizować.
@aga
"ale na konkurs nie radziłabym wysyłać
wierszy z takimi rymami"
Wiem, że tzw. znawcy takich wierszy nie lubią. A inni,
którzy nie są znawcami, na wszelki wypadek wolą
słuchać się znawców. Jeśli przypadkiem piszą wiersze,
to unikają rymów, bo ci znawcy ich nie lubią (kółko
się zamyka).
A ja uważam, że prawda leży pośrodku. Prawdziwie
piękna poezja to ta, która najpierw sprawia nam
przyjemność. Tworzenie poezji "nowoczesnej", wyzutej z
rymu i rytmu, sprawiło, że książki z poezją w
księgarniach leżą sobie w najdalszych kącikach, bo i
tak mało kto nimi się interesuje. Wystarczy wejść do
Matrasa czy Empiku, by się o tym przekonać, że poezja
nie jest kupowana. Proza - owszem, poezja - raczej
nie. Bo "nowoczesna" poezja jest najczęściej mało
zrozumiała i odstręcza czytelników.
A jeszcze co do mojego wiersza - niekoniecznie w
całości, ale poszczególne frazy czy zwroty może
wykorzystać każdy mężczyzna, by podziękować swojej
kobiecie za cokolwiek - śniadanie, miłość czy uśmiech.
Serdecznie zachęcam, może się zrobi cieplej tej
jesieni.
Owszem, wierszyk dla małżonki jako podziękowanie za
dobre śniadanie, czy podwieczorek, czy cokolwiek -
tak, wywoła uśmiech jej serdeczny z pewności,ą może
nawet coś więcej, zarobi sobie autor na buziaka
szczególnego; ale na konkurs nie radziłabym wysyłać
wierszy z takimi rymami, nie są najwyższych lotów.
Wszystkie uwagi "staza" są słuszne. I nie mam do
autora żadnych uprzedzeń, tylko chciałabym naprowadzić
na właściwą ścieżkę, jeśli chodzi o wierszopisanie.
A pisać trzeba, ale też i trzeba na chłodno analizować
wpisy i podpowiedzi. Każda uwaga, czasem nawet
wyrażona złośliwym językiem, często ma coś na rzeczy.
Życzę miłego głosowania. Na mądrych kandydatów.
@staż
"Moim zdaniem rymy są aaaa/aaaa/aaaa/aabb."
Przepraszam bardzo, ale to nieprawda - w każdej
zwrotce ostatnie wyrazy są rymujące się, ale nigdzie
nie rymują się z jakimkolwiek wersem w innej zwrotce.
Proszę spojrzeć jeszcze raz, zmienić okulary,
przeczytać na głos - wszystko jedno, ale proszę nie
pisać coś niezgodnego z tym, co (w moim wierszu) widać
i słychać.
Moim zdaniem rymy są :aaaa/aaaa/aaaa/aabb. Ja nie
oceniłem je jako niby czestochowskie, bo tak rozumiem
"częstochowskie". Są po prostu monotonne i tylko w
ostatniej zwrotce odrobinę urozmaicone. Ale skoro
Autor zadowolony i czytelnicy również, szkoda gadać
po próżnicy.
@ staż
Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi, wyjaśnienia i
propozycje.
Na pewno nie pretenduję do bycia twórcą poezji o
"nieprzemijającej" wartości, natomiast piszę taką,
jaką sam lubię. Wiem, że znawcy nie cenią takiej
poezji, mniej więcej z tego samego powodu, jak nie
ceni się obrazu z serii "jeleń na rykowisku". Ale ja
osobiści zdecydowanie wyżej cenię takie obrazki niż
niejedno tzw. "dzieło" sztuki współczesnej, na które
ludzie patrzą często z obrzydzeniem.
Co do rymów - nie będę się spierał, nie jestem znawcą.
Z przyjemnością zgadzam się, że moje rymy zaliczasz do
"częstochowskich", cokolwiek to znaczy. Moim zdaniem
bardzo trudno jest znaleźć dobry rym, który byłby
nowy, tzn. nigdy przez nikogo wcześniej nie był użyty.
Proszę zwrócić uwagę, że w tym wierszu rymy mają
strukturę A-A-A-A/B-B-B-B/C-C-C-C/D-D-D-D, co było
moim nieprzypadkowym zamierzeniem.
Skoro mowa o rymach częstochowskich, to warto się
zapoznać z zawartością tego linku:
https://slowodnia.wordpress.com/2010/04/20/rym-czestoc
howski/, by nie szermować bez zastanowienia opinią, że
dane rymy są lub nie częstochowskimi.
Mylisz sie autorze, że rymy mickiewiczowskie są
rymami "częstochowskimi". One są rymami gramatycznymi,
dokładnymi, wnoszą śpiewność i logiczną, zrozumiałą
treść, bez oklepanych, banalnych, przewidywalnych
skojarzeń. Rymowanie to jednak kunszt, który powinno
się rozwijać. Wielu autorów stać na zrymowanie jedynie
drugiego i czwartego wersu w zwrotce, są tacy co
rymują również pierwszy i trzeci. Tobie zabrakło
inwencji, by w rymach był jakiś porządek i nie tylko
ostatnia zwrotka jest na to dowodem. Masz również rym
wewnętrzny w trzecim wersie pierwszej zwrotki. Zbyt
częste powtórzenia "lubię" świadczą o pojściu na
łatwiznę. Np. zamiast napisać Dobrze jest mi z Tobą,
po prostu Cię lubię, tak było i przed nim, jest też i
po ślubie, jest aż cztery razy "lubię i dwa razy o
ślubie. Treść jest oczywiście żartobliwa, ale przez
wielokrotne powtórzenia, trochę "katarynkowata".
Miejmy nadzieję, że w przyszłości oprócz treści i
forma będzie atrakcyjniejsza.
Czasem noszę kapelusz, niezbyt duży.
Szczuplosc w zestawieniu ze staloscia pogladow..., to
przekierowalo mnie do przeczytania jeszcze raz, i
jeszcze raz. mozna by sobie wyobrazic, ze nosisz
cylinder. W cylindrze czlek jest wielki