Lubię Cię po prostu
mojej Żonie
Lubię Cię po prostu i być z Tobą lubię
przed ślubem lubiłem i lubię po ślubie
zawsze Cię hołubię, choć czasem się
czubię
lubię Cię na co dzień, ot! tak się tym
chlubię
Lubię jak coś mówisz i lubię jak
śpiewasz
gdy gwiżdżesz lub tańczysz, gdy zupę
nalewasz
choć czasem się złościsz, nigdy się nie
gniewasz
lubię, gdy coś czytasz i czymś się
zdumiewasz
Lubię też Twój dotyk, ciepłe przytulenie
plus uroczy uśmiech i dobre spojrzenie
i nawet Twój smutek, cichutkie skupienie
lubię Twe przed lustrem swych piórek
stroszenie
Lubię Cię za dobroć, za codzienną
dbałość
ponadto za szczupłość i w poglądach
trwałość
i za wszystko inne (tu się nie
zmieściło)
lubię Cię zwyczajnie, boś Ty moja miłość
Komentarze (80)
Pięknie napisałeś.Pozdrawiam.
A czy my się przypadkiem
nie znamy ?:)
na trzecie mam Lidka:)))
Dziękuję wszystkim Państwu za wszystkie komentarze.
Jestem bardzo wdzięczny, a jednocześnie mile
zaskoczony, że po tym moim tutaj (na tej stronie)
debiucie przeczytałem tak dużo dobrych i ciepłych
słów. Nie jestem w stanie na wszystkie indywidualnie
odpowiedzieć, więc jeszcze raz wszystkim Państwu
dziękuję!!
Pozdrawiam
piękne wyznanie pełne ciepła i miłości - pozdrawiam:)
Pięknie wyznanie, Krzysztofie.
Witam i zapraszam.
Dobrej nocy.
Podoba się:)
ujmujący wiersz czytałam z przyjemnością -
bezpretensjonalny z niezwykle ciepłą aurą - ten
nastrój udziela się czytelnikowi :))
Krzysztof, to dobrze, że jesteś otwarty na rady.
Podobno lepiej zacząć od wiersza białego a dopiero
potem pisać rymowane. Dar rymowania ma wielu, ale
kiedy rym przejmuje kontrolę nad treścią wychodzą
banały. Ja dałam przykład, że można inaczej. Unikaj
rymów oczywistych i czasownikowych:
widziałem-słyszałem.
Bardziej wskazane np. przekorny-niesfornie.
Pozostawiam z uśmiechem:)
ale gdybyś się zdecydował na poprawki, to powiem
szczerze, ze ostatnich dwóch wersów nie zmieniaj, są
super. Takie po prostu:) I reszta też, tylko troszkę z
tymi rymami bym popracowała, ale w taki sposób, by
treści prawie nie ruszać, bo jest fajna, taka
zwyczajna, ciepła:)
Serdeczny, mily w odbiorze wiersz. Pozdrawiam
pogodnie.
Dziękuję za wszystkie komentarze, po wstawieniu
pierwszego mojego tutaj wiersza (tutaj - debiut).
Zawsze proszę o komentarze szczere, jak trzeba to
krytyczne jak najbardziej.
Osobiście najbardziej lubię wiersze rymowane, nawet
jeśli mogą z tego powodu wydawać się śmieszne. Nie
stronię także od wierszy białych (ponoć są trudniejsze
do skomponowania, niż wiersze rymowane).
Żle mi się wkleiło:
"Lubię cię po prostu i lubię być z tobą
lubiłem przed ślubem i po ślubie droga
zawsze hołubiłem, choć czubię przekornie
lubię też na co dzień - mówi to niesforny.
Lubię jak coś mówisz, podśpiewujesz wdzięcznie
gdy gwiżdżesz lub tańczysz, kiedy zupę niesiesz
choć wybuchasz złością, nie hodujesz gniewu
lubię kiedy czytasz i czymś się zdumiewasz
Lubię też twój dotyk, ciepłe przytulenie
przeuroczy uśmiech i dobro spojrzenia
i nawet Twój smutek z cichutkim skupieniem.
piórek też lubię przed lustrem stroszenia
Za dobroć lubię i dbałość codzienną,
piękną sylwetkę, poglądów niezmienność
i za wszystko inne (słowa uleciały)
kocham miłością, która nie ma miary."
Bardzo słodki i taki z miłością napisany. Szkoda, bo
te rymy zabijają przekaz. Jeśli się nie obrazisz to
poniżej moja wersja, ale wcale nie musisz jej brać pod
uwagę. Zaznaczę tylko, że przerabiam tylko te teksty,
które do mnie przemawiają:
Lubię Cię po prostu i być z Tobą lubię
przed ślubem lubiłem i lubię po ślubie
zawsze Cię hołubię, choć czasem się czubię
lubię Cię na co dzień, ot! tak się tym chlubię
Lubię jak coś mówisz i lubię jak śpiewasz
gdy gwiżdżesz lub tańczysz, gdy zupę nalewasz
choć czasem się złościsz, nigdy się nie gniewasz
lubię, gdy coś czytasz i czymś się zdumiewasz
Lubię cię po prostu i lubię być z tobą
lubiłem przed ślubem i po ślubie droga
zawsze hołubiłem, choć czubię przekornie
lubię też na co dzień - mówi to niesforny.
Lubię jak coś mówisz, podśpiewujesz wdzięcznie
gdy gwiżdżesz lub tańczysz, kiedy zupę niesiesz
choć wybuchasz złością, nie hodujesz gniewu
lubię kiedy czytasz i czymś się zdumiewasz
Lubię też twój dotyk, ciepłe przytulenie
przeuroczy uśmiech i dobro spojrzenia
i nawet Twój smutek z cichutkim skupieniem.
piórek też lubię przed lustrem stroszenia
Za dobroć lubię i dbałość codzienną,
piękną sylwetkę, poglądów niezmienność
i za wszystko inne (słowa uleciały)
kocham miłością, która nie ma miary.
Fajnie napisany wiersz, ciekawie dobrane rymy. witaj
na beju i powodzenia.
Mam cichą nadzieję, że za życzliwe, ale szczere
komentarze(nawet krytyczne) się nie obrażasz:)