Lubie cisze ogrodu
Lubię ciszę mojego ogrodu
Rankiem, rosę na kwiatach liści
Słońce wschodzące na horyzoncie
świergot ptaków na drzewach czereśni.
Lubię ciszę mojego ogrodu
Kiedy słońce w zenicie na niebie
Promieniami pieści me kwiaty
My siedzimy tak obok siebie
Ty nalewasz mi kawę pachnącą
Do mojego kubeczka z kotkiem
Pszczoła krąży nad krzewem malin
I kukułkę słychac z oddali
Georginie, piwonie i róże
kulami swych kwiatów ogromne
Wysokie, smukłe i dumne mieczyki
malwy moje pod oknem dostojne.
Prezentują kolory wszelakie
Do słońca kierując swe kwiaty
Nasturcji pnącza długie, wijące,
Wokół dużej ,kwiecistej rabaty.
Gożdziki , nagietki , irysy
I inne gatunki bez liku,
Na grządkach, klombach i wazach
a nawet w wiszącym koszyku
Lubię ciszę mojego ogrodu
kiedy zmrok otula me kwiaty
Księżyc wschodzi nad dachem domu
I nie widzisz już żadnej rabaty
Ale czujesz won kwiatów i trawy
I maciejki zapach cudowny
świersza granie dobiega z oddali
I ten wietrzyk jak oddech łagodny
Delikatnie pieści twe włosy
Czuły niczym kochanki ręka
żaby rechot ze stawu liści
Jest dla ucha niczym piosenka
Lubię ciszę mojego ogrodu
W każdym dniu i o każdej porze
Bo to raj mój maleńki, własny
Zbudowany na własnym ugorze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.