lubię noc
Lubię noc
Kiedy miliardem gwiezdnych oczu
Patrzy właśnie na mnie
Zza rzadkich chmur,filuternie
mrugają,podglądają
Lubię noc
Kiedy ostrożnie idę przez ogród
Gdy padam na twarz,słucham ciszy
Słyszę jak źdźbła trawy,chwalą lekkość
Twoich stóp
I ćma co z rozpaczą szuka światła Twoich
oczu...
Więc byłaś i tu...
Lubię noc
Gorzki smak wilgotnej ziemi,umierania
Lubię noc
Płachty pajęczyn wtulone w krople rosy
Jak moja pamięć w dotyk,zapach,smak...
Lubię noc...
Komentarze (2)
nastrojowo, ładnie, delikatnie wyrażone myśli uczucia
Wiersz lekki, przyjemny. Podoba mi się ta zmiana
nastroju - od mrugających gwiazd do smaku umierania.
Zostawiam plusa i pozdrawiam :)