lubię poranki

Jak nie polubić takie ładne poranki. Pozdrawiam.

Tak, u mnie już poranek jest o tyle fantastyczną
sprawą, że uzmysławia mi fakt, że jeszcze żyję :), że
jeszcze jeden dzień do przeżycia. Niech żyją poranki!

Alinko wspaniałe są takie poranki i chwile kiedy się
wraca i odtwarza kadry z nocnego seansu.Pozdrawiam
życzę byś miała same cudowne kadry nocnych seansów.

miłego Alino:)))

re Vick Thor -- z komentarza wynika,że Twoje poranki
są BARDZO ROZMARZONE.. ;)

pasajami lubię zachłystnąć się porankiem
i wypić czystego powietrza pełną szklankę
a potem, nie otwierając nawet oczu
zostać honorowym dawcą.. moczu,
bo nie ma większej ulgi(do takiej zmierzam)
jak poczuć pustkę opróżnionego pęcherza..

Tak. Poranki sa najpiekniejsze. Na wsi są one jeszcze
piekniejsze. Milutko pozdrawiam.

ja lubię poranki po drodze do ...i z powrotem słońce
jeszcze nie wie czy wstanie i wszędzie się rozlega
ptaszków świergotanie.Powietrze czyste rześkie ludzi
ani deka takie poranki kocham i na takie
czekam...pozdrawiam.

Takich poranków trudno nie polubić :)

Rzeczywiście piękne są takie poranki. Ładny wiersz,
"płynie się przez niego", jak po...miękkiej pościeli
;):)

Pozdrawiam, miłego!

piękny rozmarzony wiersz:)

Również, lubię poranki i wschodzące słońce.
Od marzeń, wolę realia.
Pozdrawiam serdecznie :)

I już Tobie zazdroszczę takich poranków....Pieknie.
Pozdrawiam. :-)

piękne poranki :):):):):)

Miękka pościel... klimatycznie się robi wchodząc do
Twojego świata "miękkiej pościeli". Pachnie w nim
świeżością. Życzę Tobie i sobie i wszystkim miłego
niedzielnego, puchem usłanego dzionka :)