Lucky
Lucky żył na wysokich obrotach
i sprzyjało mu szczęście, może z
wyjątkiem
kobiet, mówiły: "jesteś fajny ale nie można
za tobą nadążyć a strach nie idzie w
parze
z orgazmem". Więc żył na wysokich
obrotach,
gdy przypalał blanta, na haju było całe
osiedle.
Lucky zawsze spadał na cztery łapy, dlatego
nie mógł
zostać poetą, chociaż napisał kilka
wierszy.
Podobno dla niej. Gdy ktoś pytał o tę
historię,
uśmiechał się: "muszę umrzeć przed
czasem",
po czym, nic nie mówiąc, nonszalancko
opuszczał lokal
wtapiając się w "przedczas" ulicy.
Cudzysłów w zastępstwie kursywy.
Komentarze (6)
Super.
Aż chciałoby się przytulić pod lir.
Wtopiłam się w klimat.
tak, wiersz świetny - Wesołych Świat
Świetny
Get Lucky
Dzisiaj nic nam nie zawyło,
jakoś smutno w wierszu było.
Pozdrawiam.
Genialna opowieść, a wyobraźnia sięga dalej,
pozdrawiam serdecznie:)
Zdrowych i radosnych Świąt:)